Eksperymentalny Richie Hawtin – WYWIAD

News

Czym jest Container i kiedy do życia zostanie na nowo powołany Plastikman? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w wywiadzie z Richie Hawtinem.

Już od dziecka fascynowały go komputer oraz nowe technologie, a że do Detroit miał przysłowiowy rzut beretem dalej było już z górki. Zafascynowany technicznymi brzmieniami z Motor Town zaczął produkować swoje numery, które były wydawane pod różnymi pseudonimami: Fuse, From Within, Concept oraz najbardziej znanym, Plastikman.

 

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Poniżej przedstawiamy Wam wywiad, który z Richie Hawtinem przeprowadził internetowy serwis muzyczny – soundwall.it. Dowiecie się z niego o szczegółach nowego projektu artysty – Container oraz o przyszłości dobrze już wszystkim znanego muzycznego alter ego kanajdyjczyka – Plastikman.

 

WYWIAD:

Mógłbyś wytłumaczyć swoim fanom czym właściwie jest Container?

 

Container to swego rodzaju eksperyment pomiędzy dwoma zaprzyjaźnionymi wytwórniami – Raster Noton oraz Minus. W ostatnich 10 latach ja i Carsten Nicolai (współzałożyciel Raster Noton) myśleliśmy już kilkakrotnie o tym aby zacząć współpracę i w końcu doszliśmy do wniosku, że byłoby fantastycznie zrobić razem jakiś show. Nasze dźwięki są w jakiś sposób podobne, ale zarazem z dwóch różnych wymiarów – tym bardziej eksperymentalnym oraz tym bardziej komercyjnym. Nasz show nazwaliśmy Container, bo idealnie pasuje do koncepcji trzech ścian otaczających publiczność, tworzących tym samym ciemny prostokąt, gdzie ściany są również wykorzystywane jako ekrany dla naszych projekcji wideo. To prawdziwy multimedialny kontener. Podczas gdy Olaf (Olaf Bender aka Byetone), Carsten, JPLS oraz ja gramy seta, Ali i Nibo zajęci są tworzeniem wysokiej rozdzielczości wizualizacji, które są zsynchronizowane z muzyką.

 

 

Jak doszło do współpracy z Carsten’em oraz członkami wytwórni Raster Crew?

 

Wszystko zaczęło się około 10 lat temu, kiedy zostałem zaproszony do wzięcia udziału w projekcie „New Forms: Contemporary Electronic Music in the Context of Art:, który składał się z szeregu występów w „Galerie fur Zeitgenoessische Kunst” w Lipsku. Niemalże w tym samym czasie Carsten założył wytwórnię Raster Nation, a ja właśnie skończyłem „Concept One” – pierwszą z serii 12 płyt. To był także ten sam okres, w którym powstała moja wytwórnia – Minus. Tak naprawdę od 10 lat zamierzaliśmy się do tego projektu, jednak pomysły każdego z nas musiały dojrzeć, aby później połaczyć je w unikalną całość podczas show. Container to stosunkowo niewielki i „tajny” event. To mieszanka muzyki eksperymentalnej i komercyjnej. Myślę, że pracując razem znaleźliśmy mnóstwo inspiracji i jest to dla mnie wielki eksperyment na wysokim poziomie artystycznym.

 

Czy to wydarzenie to jakiś znak powrotu do Twoich źródeł? Czy w niedalekiej przyszłości zobaczymy Ciebie znowu w roli Fuse czy też Plastikmana?

 

Ludzie, którzy znają mnie już od 20 lat, i którzy podążają za mną od samego początku, zawsze zdają sobie sprawę, że przez cały czas zmieniam się, przesuwam się po linii: muzyka eksperymentalna – muzyka komercyjna, do przodu i do tyłu. Teraz czuję, że nastał czas na eksperyment, na pewno trochę więcej niż to było w ciagu ostatnich pieciu lat. Może nawet cofnę się do przeszłości i znajde jakieś stare projekty, które wyraziłem dokładnie w serii Concept. Zaplanowałem już tournee jako Plastikamn na ten rok i ciężko nad tym pracuję. Mam zdolności i możliwości, aby móc poeksperymentować z nowymi pomysłami w trakcie imprez Container. To naprawdę dobra okazja na to.

 


Twoje nazwisko od zawsze było synonimem nowości technologicznych. Ostatnio pojawiła się informacja o zaprzestaniu produkcji gramofonów Technics’a, którą nastepnie zdementowano. Jak wyglądałaby dla Ciebie przyszłość bez gramofonów?

 

Na samą myśl mam gęsią skórkę. Wiadomość ta wydawała się być absurdalna. To tak jakby dowiedzieć się o śmierci bliskiego przyjaciela z czasów liceum. Jesteś smutny, ale to część twojego życia, która mija bezpowrotnie i działasz dalej. Nadal pamiętam kiedy kupiłem pierwszą parę gramofonów 1200. Oszczędzałem na nie pieniądze przez długi czas. 10 lat temu na rynek wprowadzialiśm Final Screatch i ludzie patrzyli na nas jakbyśmy wprowadzili diabła do muzycznego raju. Od tamtego czasu zaobserwowałem, że wielu moich starych przyjaciół i niektóre firmy przepadają bezpowrotnie, ponieważ nie byli zdolni do zrobienia kroku naprzód i przystosowania się do nowych warunków. Świat przez cały czas się zmienia i nie można po prostu stać w miejscu i czekać.


Jak sam mówiłeś w przyszłości będziemy widzieć Ciebie częściej w roli Plastikmana. Którego z artystów widziałbyś grającego zaraz po Twoim występie?

 

To jest bardzo trudne pytanie. Na pewno nie chciałbym, aby grał ktoś po mnie live acta. Bardziej widziałbym dj’a, który swoim setem zinterpertuje w jakiś sposób pozostawioną przeze mnie atmosferę na parkiecie. Na pewno musiałaby być to prefesjonalista z bardzo dużym doświadczeniem. Pierwsze nazwisko, które przychodzą mi teraz na myśl to Laurent Garnier, ponieważ sądzę, że będzie on w stanie uchwycić dany moment i poprowadzić tłum w wielu różnych muzycznych kierunkach.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →