Pytamy Marboca o jego najnowszy album „Paradise”

Wywiad
Marboc

Udało się. Długo wyczekiwany i głośno zapowiadany album, doczekał się oficjalnej zapowiedzi. Pierwszy LP autorstwa Marcina Marboca Bociańskiego, Paradise, ukaże się 1 marca w hiszpańskiej wytwórni Rhod Records. Już teraz zapytaliśmy autora o kilka kwestii związanych z samym albumem.

Marboc, po dotychczasowych wydawnictwach m.in. w DRVMS Ltd, Stellar Fountain Electronic Tree prezentuje swój pierwszy longplay. Osiem utworów zawartych na albumie Paradise uwypuklają jego mistrzowską rękę, logiczną ciągłość i dryg do eksperymentowania z muzyką. Mimo zauważalnych dźwięków ambient, całość utrzymuje tendencje energiczną i przeznaczoną – jak się potocznie przyjęło mówić – na parkiet. Chcąc bardziej zrozumieć i poznać istotę premierowego albumu Marcina, zadaliśmy mu kilka szybkich pytań

Preview // Marboc – PARADISE LP

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Marboc. Historia stworzenia Raju

Damian Badziąg: W jaki sposób zrodził się pomysł na Pradise?
Marboc: Album od pierwszego założenia miał być koncepcyjny. Było to dla mnie bardzo trudne wyzwanie. Tworzyłem ten album 2-3 lata, tworząc niezliczoną ilość projektów, które nie pasowały lub nie były ze sobą spójne. Utwory, które się na nim znalazły, były tworzone w chwili uniesienia. Starałem się wyjść z pewnych schematów i móc bawić się możliwościami, jakie dawał mi program. Określiłbym to pełną swobodą przy tworzeniu kompozycji. Cały ten projekt nasunął mi pomysł, że nawiązuję do Biblii, kiedy został stworzony Raj. Mam nadzieję, że ta muzyczna podróż znajdzie zwolenników.
Co chciałeś przekazać odbiorcy?
Marboc: Jak słyszysz, album tworzy pewną historię. Konkretnie historię powstania Raju. Od początku do końca, kiedy ludzie zostają z niego wygnani. Strasznie dużo słów nasuwa mi się słuchając tego album. Interpretować można go na wiele sposobów. Nie zamykam się na pewną strukturę. Każdy może wyrazić swoje zdanie lub emocje słuchając tego albumu.
Marboc - historia stworzenia Paradise

Marboc. Miejsce bez ograniczeń

Dlaczego akurat nawiązanie do Raju?
Marboc: Raj to miejsce, gdzie człowiek mógł robić wszystko, czego zapragnął. Album jest też takim moim miejscem, gdzie mogłem tworzyć bez ograniczeń. Dlatego w utworze znajdziemy troszkę ambientu i industrialu.
Skoro pozwalasz sobie na muzyczne urozmaicenia, to czy album jest kierunkiem, którym będziesz dalej podążał?
Marboc: Ciekawe pytanie. Zdecydowanie nie. Staram się być wszechstronnym producentem i ostatnio mam mega głód na bardzo szybkie, dynamiczne granie. Kilka dni temu podpisałem kolejny kontrakt, który ukaże się na 12″. Będzie to mój 3 vinyl w kolekcji, ale pierwszy z pełnym wydaniem (w tym Mentally Unmatched, który ukazał się niedawno u was a propos Surge). Trwają również rozmowy z inną wytwórnią, dla której materiał jest tematycznie bliższy albumowi. Mam nadzieję, że skończą się one dla mnie pozytywnie. Podsumowując: Jak widzisz, ciężko jest obrać pewną ścieżkę. Chcę obecnie iść w mocniejsze granie, ale jeśli przyjdzie taki moment, gdzie złapie mnie wena na coś innego, nie będę się temu sprzeciwiał.
Zdjęcie główne: Studio Kudra Fotografia & Film


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →