Atmosfera nie do podrobienia – Wisłoujście 2022 [relacja]

fot. Artur AEN Nowicki
Festiwale
Wisłoujście 2022

Burza w trakcie festiwalu to już tradycja tegorocznego sezonu letniego. Nikogo nie powinna więc zaskoczyć nawałnica przechodząca nad Gdańskiem dokładnie w połowie piątej edycji Wisłoujścia. Wbrew kąśliwym uwagom zmęczonych i przemoczonych imprezowiczów, nie zgodzę się jakoby deszcz najbardziej zaskoczył organizatorów. Cóż, taki mamy klimat, za to stworzyć taką atmosferę, to już nie takie proste!

Po Open’erze i Audioriver przyszedł czas, by z urokami polskiego lata zmierzyło się Wisłoujście. Choć warunki pogodowe stały się ogromnym wyzwaniem dla organizatorów, a przestrzeń, w której odbywał się festiwal, bynajmniej nie sprzyjała imprezom w deszczu, tegoroczne święto rodzimej elektroniki możemy zaliczyć do udanych. Nie było to jednak zawsze przyjemne i komfortowe doświadczenie.

Wisłoujście 2022 [fotorelacja]
Fot. Artur AEN Nowicki

Wisłoujście, edycja nr 5

Gdański festiwal już po raz piąty powrócił do Twierdzy Wisłoujście. Świetnie znane czytelnikom i czytelniczkom Muno.pl wydarzenie od kilku lat sprowadza do zabytkowej przestrzeni najważniejsze nazwiska rodzimej sceny elektroniki. Tej tradycji nie zdołała przerwać nawet pandemia. Stąd wiemy, jak ogromne są zdolności organizacyjne autorów Wisłoujścia.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Dlatego też nie niepokoiły mnie powtarzające się alerty RCB, zachęcające do poszukiwania bezpiecznego schronienia. Ekipa Wisłoujścia przetrwała już światową pandemię, bez większych zakłóceń organizując wydarzenie w 2020 roku, jak i niespodziewany remont Twierdzy, który w zeszłym roku skrócił event aż o trzy dni. Dlaczego więc miałby ich martwić byle deszcz?

Mimo to wszyscy wierzyliśmy, że wyjątek potwierdzi regułę i obejdzie się bez większych katastrof pogodowych. Oczekiwania uczestników i uczestniczek były z pewnością wysokie. Po pięciu udanych edycjach festiwal wyrobił sobie już pewną renomę. Tegoroczny sezon letni niesie również za sobą widmo dwóch lat ograniczeń pandemicznych, co dodatkowo zwiększa nadzieje imprezowiczów.

Wisłoujście 2022 [fotorelacja]
fot. Artur AEN Nowicki

Twierdza Wisłoujście 2022

Swoją renomę w kraju i za granicą Wisłoujście wyrobiło sobie jednak nie tylko fikołkami organizacyjnym i widowiskowym line-upem. Gdański festiwal to przede wszystkim jego przestrzeń. Z pewnością niewiele imprez w Europie może pochwalić się równie zróżnicowanym obiektem. Również i w tym roku stał się on polem do popisu dla autorek i autorów dekoracji oraz oświetlenia.

Od gigantycznych świecących grzybów i stalowych owadów, przez neonowe i gwiaździste portale, aż po hamaki i serpentyny – przestrzeń między scenami Wisłoujścia zachwyca niezależnie od pogody. Dodatkowe wrażenie wywołuje kontrast między toporną, ale i widowiskową przestrzenią ceglanej twierdzy a naturalnym, pełnym dekoracji labiryntem lasu, w którym znajdowały się trzy z czterech scen tegorocznej edycji. Każda z nich mogła się również pochwalić genialnym oświetleniem, które w zniewalający sposób urozmaicało występy artystów.

W tym miejscu trzeba jednak zaznaczyć, że przestrzeń festiwalu zwyczajnie nie była przystosowana do eventów w trakcie takiego deszczu. Główna ścieżka festiwalu szybko zmieniła się w rzekę, a przestrzeń pod niektórymi scenami w bagno, do którego nie sposób było wejść bez kaloszy.

Wisłoujście 2022 [fotorelacja]
fot. Artur AEN Nowicki

Na Wisłoujście 2022 nigdy nie przestała grać muzyka

Burza nawiedziła Twierdzę Wisłoujście dopiero drugiego z trzech dni festiwalu. Silny wiatr i deszcz zmusiły organizatorów do chwilowego zamknięcia części scen. W tym czasie większość uczestników i uczestniczek festiwalu starało się znaleźć dla siebie miejsce w kilku zadaszonych przestrzeniach na terenie festiwalu. Mimo to warunki pogodowe nigdy nie zatrzymały całego wydarzenia. Na Wisłoujście 2022 zawsze chociaż na jednej scenie grała muzyka.

Ulewny deszcz i błoto wlewające się do butów nie przeszkodziły uczestnikom tańczyć do setów największych nazwisk polskiej sceny. Wśród specjalnych wyróżnień musimy wymienić zwycięzców plebiscytu MunoludyRYSY i Catz 'n’ Dogz. Dwa męskie duety, grające w tym samym czasie pierwszego dnia, podzieliły publikę Wisłoujście 2022 na dwie sceny: Twierdzę i Szaniec. Dzień drugi, pełen wody i zamieszania, stanął dla nas pod znakiem Seba i Rodrigezza, którzy zagrali świetny set w konwencji back 2 back. Niedziela natomiast należała do Septa i DLV, odpowiedzialnych za wielki finał na Bastionie oraz do Ikarvs, które mimo niesprzyjających warunków, zdołały zahipnotyzować nas swoim brzmieniem.

Wisłoujście 2022 [fotorelacja]
fot. Artur AEN Nowicki

Łyżka dziegciu

Nie sposób jednak nie zauważyć, jak łudząco podobny był tegoroczny line-up do zeszłorocznego. Polska scena elektroniki rozwija się w dynamicznym tempie, czego Wisłoujściu nie udało się w tym roku w pełni uchwycić. Nie mogę pominąć również kilku potknięć organizacyjnych, dotyczących przede wszystkim transportu.

Drugiego dnia festiwalu zrozumiałem, jak wiele są w stanie zrobić przemoknięci i zmęczeni ludzie, chcąc dostać się do środka autobusu, gdy nikt ich nie koordynuje. Trzeciego dnia natomiast poddałem się dopiero po dwóch godzinach czekania na festiwalowy autobus, żeby dopiero zamówić taksówkę na teren wydarzenia.

Jednak nawet te niedociągnięcia nie zepsuły moich wrażeń z tegorocznej edycji Wisłoujścia. Zniewalająca przestrzeń i oddani fani festiwalu stworzyli unikatową atmosferę, której nie zdołała zmieść nawet burza. Mimo kilku nieprzyjemnych i nerwowych sytuacji organizatorzy zasługują na gratulację za dowiezienie tego statku do końca, a ja już rozpoczynam odliczanie do Wisłoujścia 2023.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →