Setki osób w Kijowie protestowało przeciwko bezczynności policji po atakach skrajnej prawicy na kluby
Podczas protestu w Kijowie tłum wymachiwał transparentami z hasłami takimi jak "Make Podil Safe Again" i "We Dance Together / We Fight Together".
Kijów odpowiada na ataki skrajnej prawicy na środowisko klubowe
Około 300 osób z kijowskiej społeczności klubowej i nie tylko, zebrało się 29 listopada, aby zaprotestować przeciwko działaniom – a w zasadzie braku działań – ukraińskiej policji. Protest, który rozpoczął się o 18:30 przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, odbył się po niedawnej serii ataków skrajnej prawicy na kluby w artystycznej dzielnicy Kijowa, Podolu, o czym pisaliśmy tutaj.
Przez około 90 minut tłum skandował i wymachiwał transparentami z hasłami takimi jak „Uczyń Podil bezpiecznym”, „Tańczymy razem / walczymy razem” i „Dlaczego seksowni ludzie (ja) muszą cierpieć z powodu glin i skrajnych praw”. Protestujący zostali otoczeni przez funkcjonariuszy policji z powodu kontrprotestu po drugiej stronie drogi, w którym wzięło udział około 60 członków skrajnej prawicy.
Myślę, że naszym głównym sukcesem jest to, że bardzo różni ludzie przyszli, aby domagać się swojego prawa do bezpieczeństwa. Obok wiernej publiczności HVLV i społeczności, które najbardziej cierpią z powodu przemocy tych grup przestępczych, byli tu też biznesmeni, weterani, rodziny. Wszyscy tutaj są po prostu zmęczeni tą grupą bandytów, którzy terroryzują całą okolicę, a policjanci nic z tym nie robią – powiedziała dla serwisu Resident Advisor Nastasia Pustova, jedna z organizatorek protestu.
Jaka przyszłość czeka Podil?
Inna z organizatorek, Kateryna Voychuk, powiedziała RA, że szef policji w Kijowie Iwan Wyhiwski i przedstawiciel ministra spraw wewnętrznych skontaktowali się z nim przed protestem i poprosili o rozmowę.
Rozmawialiśmy o żądaniach protestu, o pociągnięciu do odpowiedzialności za bezczynność szefa podolskiej policji Pavla Vasylenko, o przejrzystości postępowania karnego przeciwko napastnikom HVLV, o przywróceniu bezpieczeństwa na Podolu. Moi rozmówcy byli głęboko zaniepokojeni i obiecali, że przejmą kontrolę nad wszystkimi kwestiami – zdradził Wyhiwski.
Przez cały listopad skrajnie prawicowe grupy atakowały kluby i imprezowiczów na Podolu. W ostatnią sobotę 15-20 osób w sportowych kurtkach i balaclavach zaatakowało bramkarza i rozbiło szyby w lokalu HVLV. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, a sobotnia impreza odbyła się z małym opóźnieniem w normalnym trybie.