Poważne problemy zdrowotne Michaela Bibiego
Popularny brytyjski didżej i producent house Michael Bibi kilka tygodni temu trafił do kliniki. Po serii ostatnich badań w szpitalu usłyszał niepokojącą diagnozę.
Niepokojące wyniki
Przypomnijmy – kilka tygodni temu Michael Bibi odwołał swoje nadchodzące występy i ponownie trafił do szpitala. Artysta w ostatnich latach skarżył się na uciążliwe szumy uszne i apelował do swoich fanów, aby Ci chronili swoje uszy nosząc ze sobą stopery w głośne miejsca, jak np. koncerty.
Niestety diagnoza okazała się znacznie poważniejsza – u artysty zdiagnozowano chłoniaka ośrodkowego układu nerwowego, czyli rzadkiego nowotworu atakującego kręgosłup i mózg. Teraz, po testach i konsultacjach z lekarzami, podzielił się dalszymi szczegółami swojego stanu w poście na Instagramie:
Witaj świecie, pisanie tego posta jest trudne… w zeszłym tygodniu zdiagnozowano u mnie chłoniaka układu nerwowego. Bardzo rzadki nowotwór atakujący mózg i kręgosłup. Niestety sytuacja postępuje szybko i muszę natychmiast zostać w szpitalu, rozpoczynając leczenie. Pisanie tej wiadomości nie wydaje się prawdziwe i przepraszam za złe wieści. Nie wiem, co mnie czeka, jestem zmęczony, ale wiem, że jestem silny i nie pozwolę, żeby to mnie pokonało. Życzcie mi powodzenia, a wrócę silniejszy dla was wszystkich. Kochaj Bibi – napisał
Jest nam bardzo przykro, że dzielimy się złą wiadomością, że tydzień temu u Michaela Bibi zdiagnozowano chłoniaka OUN, rzadkiego raka mózgu. Michael jest obecnie w trakcie leczenia raka w szpitalu, wspierany przez bliskich przyjaciół i rodzinę. Podczas leczenia będzie niedostępny na jakiekolwiek pokazy w najbliższej przyszłości, ponieważ potrzebuje czasu na powrót do zdrowia – czytamy w oświadczeniu agencji artysty – Prime Culture
Życzymy Michaelowi szybkiego powrotu do zdrowia!