OUI: „Grywanie w szkole tańca pomogło mi przetrwać lockdown”

fot. z arch. OUI
Wywiad
OUI

Stefan Łyczewski / Stefano Chiarini aka OUI to Włoch o polskich korzeniach, który od wielu lat z powodzeniem działa na naszej scenie. Nagrywa nowe utwory, didżejuje na imprezach i prowadzi label Poetry In Motion. Okazją do spotkania z artystą stał się film dokumentalny o czasie pandemii, kiedy to Stefano grywał w szkole tańca.

Z ziemi włoskiej do Polski

Artur Wojtczak: Stefano, przyjechałeś z Bolonii do Polski jeszcze w 2016 roku. W jakich miastach udało Ci się żyć i działać muzycznie?

OUI: Tak, w 2016 roku przeprowadziłem się do Poznania, miasta, w którym mieszkałem już przez jakiś czas jeszcze w 2011 i 2013 roku. W 2017 roku, dzięki mojemu przyjacielowi z koszykówki – Base, udało mi się zagrać po raz pierwszy w klubie SQ, jednym z najlepszych klubów elektronicznych w Polsce. Stamtąd poznałem kolejną wspaniałą postać w branży muzycznej, jaką jest Tommy Gustav i dzieląc wspólną pasję do afro house’owych wibracji, dołączyłem do jego projektu Spiritual jesienią 2018 roku, z comiesięcznymi rezydencjami w SQ. Miałem okazję grać sety supportujące dla tak wspaniałych artystów jak Pablo Fierro, Hyenah, D-Malice itp. Z projektem Spiritual graliśmy również z Tommym w Zurychu, z gwiazdorskim line-upem – m.in. Djeff, Sabb, Black Circle i Ameme. Mógłbym opowiedzieć ci kilka naprawdę fajnych historii z tej nocy z tymi artystami, ale potrzebowałbym na to kolejnego wywiadu! (śmiech)

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Pierwsze nagrania jako Stefan Łyczewski

Poznałem Twoją muzykę, kiedy używałeś pseudonimu Stefan Łyczewski i produkowałeś swoje pierwsze utwory. Co było dla Ciebie inspiracją do rozpoczęcia tworzenia muzyki?

OUI: To zabawne, bo inspiracja do mojego pierwszego solowego utworu jako Stefan Łyczewski wzięła się z podróży, którą odbyłem w 2015 roku do miasta, w którym obecnie mieszkam, czyli Barcelony. Katalońskie miasto tak mnie zainspirowało, że wróciłem do Bolonii i w kilka dni wyprodukowałem swój pierwszy utwór Me & You, wydany w brytyjskim labelu Snazzy Traxx.

Label Poetry In Motion

Założyłeś swoją własną wytwórnię Poetry In Motion. Jakie są wasze aktualne wydawnictwa i plany na przyszłość?

OUI: Właśnie wydaliśmy album legendy deep house Roberto Rodrigueza (możesz go znać m.in. z Compost, Fina Records i Freerange), który zyskał wsparcie takich artystów jak Louie Vega, Eric Kupper, Fred Everything, Luke Solomun itd. Kończymy ten rok wydawnictwem Tete de la Course’a i mamy kilka ciekawych EP-ek do ogłoszenia na 2023 rok.

Różne kolory muzyki house

Jako DJ potrafisz grać bardzo różnorodnie, pokazując wszystkie kolory muzyki house: od deep-house do afro-house, garage i bardziej soulfulowo. Co oznacza dla Ciebie „house”? Czy jest to „uniwersalny muzyczny język”?

OUI: Rzeczywiście tak jest. Jestem w połowie Włochem i w połowie Polakiem. Kiedy byłem dzieckiem, mieszkałem w Wenezueli, mam rodzinę w Argentynie, a teraz mieszkam w Barcelonie. Każde miejsce i doświadczenie zainspirowało mnie w pewien sposób. Dlatego moja muzyka ma tak szeroki zakres. Jestem ciekawym świata człowiekiem, który podróżuje po świecie z otwartymi uszami i mam nadzieję, że możecie to usłyszeć w moich setach.

Dziedzictwo włoskiej muzyki tanecznej

Włochy mają wspaniałą przeszłość, jeśli chodzi o house i techno. Najbardziej wpływowym gatunkiem na resztę świata jest zdecydowanie italo-house ze swoim euforycznym brzmieniem pianina, ale także bardziej deepowym brzmieniem muzyki reprezentowanej przez takie wytwórnie jak Irma Records. Jak widzisz dziedzictwo włoskiej muzyki tanecznej?

OUI: To jest bardzo dobre pytanie. Urodziłem się i wychowałem w Bolonii, mieście IRMA Records i Pastaboys (jedni z pierwszych nieamerykańskich DJ-ów, którzy wydali remix w MAW Records, wytwórni Masters at Work), więc mogę powiedzieć, że dorastałem w bardzo dobrym miejscu i czerpałem z niego inspirację. Choć Włochy nie są już tym, czym były w latach 80. i 90., kiedy były mekką clubbingu w Europie, to widzę, że wciąż jest wiele dobrych imprez i DJ-ów, którzy starają się utrzymać jedność włoskiej społeczności tanecznej, zarówno na północy, jak i na południu.

Dokument Lockdown DJ

Oglądałem właśnie krótki dokument Lockdown DJ, który jest portretem Ciebie jako DJ-a w Polsce podczas pandemii. Widzimy puste kluby i bary, smutek i samotność. Ale udało Ci się w tym czasie prowadzić zajęcia DJ-skie w szkole tańca. Czy to pomogło Ci przetrwać lockdown?

OUI: Bardzo mi to pomogło, naprawdę. Zawsze będę wdzięczny Studio Nurty we Wrocławiu za tę możliwość. Pamiętam, że co tydzień liczyłem dni, aby móc pójść do szkoły tańca, połączyć się z tancerzami, grać dla nich muzykę i wyrzucić z siebie całą moją złą energię. To było oczyszczające. Prowadzenie warsztatów dla moich przyjaciół również pomogło mi utrzymać kontakt z muzyką i zachować zajęcie.

Kto jest autorem filmu dokumentalnego, jaki był pomysł na jego powstanie?

OUI: Autorem jest mój brytyjski przyjaciel Craig Hume. Poznaliśmy się na koncercie (jest saksofonistą) we Wrocławiu w 2019 roku. Od tego czasu zaprzyjaźniliśmy się i zagraliśmy razem na kilku koncertach, ja jako DJ, a on „na saxie”. Podczas pandemii skupił się bardziej na produkcji medialnej i przyszedł do mnie z pomysłem nakręcenia krótkiego dokumentu o życiu DJ-a podczas pandemii. To, co początkowo miało być 2-minutowym dokumentem, ze wszystkimi pomysłami, które mieliśmy podczas kręcenia, skończyło się ponad 8-minutową wersją. Myślę, że jest on wyjątkowy, ponieważ jest głęboki i intymny, co w dzisiejszych czasach nie jest zbyt często spotykane.

OUI: "Grywanie w szkole tańca pomogło mi przetrwać lockown"
fot. arch OUI

Kolekcjonowanie winyli i ulubione klasyki

Słuchasz dużo muzyki, kolekcjonujesz płyty winylowe: od czarnej muzyki po house. Jakie są Twoje 3 najbardziej ulubione płyty, które będziesz odtwarzał zawsze?

OUI: To jest zawsze trudne pytanie, ale widzę, że są to utwory, które mógłbym grać wiecznie:

Lovebirds feat Stee Downes – Want You In My Soul

Manolo – Night Rhythm

Garfield Fleming – Don’t You Send Me Away

Paul Rudder i OUI na Dobro Records

Twój utwór In The Sky For Our Love (Paul Rudder & OUI) ukazał się przed wakacjami nakładem Dobro Records. Czego jeszcze możemy się po Tobie spodziewać w najbliższym czasie (sety DJ-skie, wydawnictwa)?

OUI: Lato w Barcelonie było pracowite, z wieloma imprezami w całym mieście (oraz z występem w Nurcie w Poznaniu w czerwcu). Kilka tygodni temu grałem we Wrocławiu, w moim ulubionym miejscu Recepcja i było niesamowicie, jak zawsze. Mam nadzieję, że niedługo wrócę i szukam czegoś wspaniałego również w Warszawie, żebyśmy mogli (mam nadzieję) w końcu spotkać się osobiście! Co do reszty, to obecnie skupiam się bardziej na moim labelu Poetry In Motion, z zamiarem promowania go bardziej poprzez podcasty w Barcelonie i całej Europie. Trzymajcie kciuki!

OUI: "Grywanie w szkole tańca pomogło mi przetrwać lockown"
fot. arch OUI


oui

Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →