Drugi album DARKSIDE nie wnosi niczego nowego

News Recenzje
Darkside, Nicolas Jaar, Dave Harrington

Po 8 latach Nicolas Jaar oraz jego kolega ze studiów, gitarzysta Dave Harrington, powrócili z nowym longplayem w swoim projekcie DARKSIDE. Chyba spodziewaliśmy się czegoś innego. 

DARKSIDE. Odgrzewany kotlet?

Po obiecujących singlach cała redakcja czekała na Spiral, lecz gdy doszło do premiery, to… jakoś wszyscy nabraliśmy wody w usta. Nie jest to muzyka taneczna. Zamiast niej, mamy tu do czynienia z artystyczną wizją dwóch artystów, jakbyśmy byli w galerii pełnej minimalistycznych obrazów z krajobrazami lasów, surowych wzgórz. Absolutnie nie wątpię w świetny warsztat muzyczny Nicolasa Jaara – artysta wytwarza wokół twórczości bardzo intymny klimat, a tu w dodatku Dave Harrington dokłada swoje partie na gitarze. 

DARKSIDE – Spiral

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Artyści wykorzystują te same techniki, które ukształtowały ich brzmienie, choć mam wrażenie, że Nicolas Jaar i Dave Harrington chcieli stworzyć coś odbiegającego od klasycznych numerów – bardziej na rzecz piosenek, z rozbudowanymi aż do przesady aranżacjami. Słuchając takich kompozycji jak The Question Is See It All, miałem wrażenie, że śpiewa Rhye albo Sohn. Tak naprawdę nie wnosi to niczego nowego. Rozumiem, że jeszcze 8 lat temu mogło być to świeże i się podobać, bo przecież to było niecodzienne w muzyce – sensualne połączenie samplingu z minimalistycznymi, leniwymi melodiami, które czasem bywały taneczne.

DARKSIDE – The Question Is See It All

Nicolas Jaar trafił ze swoją wizją muzyki w idealny czas. Na początku poprzedniej dekady, kiedy streaming oraz algorytmy zaczęły odgrywać coraz większą rolę w kształtowaniu gustów młodych słuchaczy, bardziej niż kiedykolwiek modna stała się muzyka, którą ciężko było zaszufladkować.

DARKSIDE. Przerost formy nad treścią?

Spiral na pierwszy odsłuch nie różni się za bardzo od poprzedniczki, która swego czasu zanotowała bardzo pochlebne recenzje. Główna różnica polega na tym, że… Nicolas zaczyna coraz śmielej śpiewać. Jednak numery nie zaskakują niczym nowym – to po prostu kolejny album DARKSIDE, kolejny album Jaara i Harringtona, na którym nie zabrakło pomysłów anrażacyjnych. Zabrakło za to chwytliwych punktów. 

DARKSIDE – Lawmaker

Intensywność wykorzystanych środków i szerokie instrumentarium, pomimo mało natarczywego klimatu muzyki, bywa czasem przytłaczająca. Mam problem z Jaarem, bo nie zawsze trafia do mnie to, co ma na myśli. Te utwory nie wpadają w ucho, a jeśli już, to są to pojedyncze momenty, które niestety nie trwają zbyt długo, bo znajdują się pod koniec utworów.  Jedynie ostatni utwór, Only Young, może na dłużej wpaść w ucho, choć śpiew Jaara wydaje się irytujący. 

DARKSIDE. Spiral tylko do odpoczynku

Podsumowując, Spiral to bardzo senny album – zdecydowanie nie na before’a, tym bardziej nie na parkiet. Nie jestem w stanie powiedzieć czy dzisiejsza publiczność jest w stanie poświęcić więcej uwagi na ten projekt, choć w dobie lockdownu na odpoczynek przy kominku albo samotne spacery po śnieżnych alejkach jak znalazł.

Darkside

Darkside

Na pewno nie sugeruję słuchania tej płyty (ani chyba żadnych innych wypuszczonych przez Jaara) w zatłoczonym autobusie albo podczas pracy w hałaśliwym terenie. Zbyt duży kontrast – minimalizm, szum i gra ciszą, nagle zręczna sztuczka dźwiękowa. To wymagająca twórczość, którą można spróbować lepiej zrozumieć będąc jej czynnym słuchaczem. W przeciwnym razie bardzo łatwo się do niej zrazić.

DARKSIDE – Spiral

 



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →