Nie stać Cię na gramofon? Nie martw się. Wystarczą zęby, igła i drewniany szpikulec
Spokojnie, to tylko przyrząd do słuchania płyt winylowych za pomocą zębów. "Nigdy wcześniej stomatologia i płyty winylowe nie były tak ściśle powiązane" - mówi pomysłodawca urządzania, Sam Haynor, który pięć lat temu postanowił skonstruować fonograf za pomocą prostych przedmiotów. Jak sprawdza się w praktyce? Rzućcie okiem razem z nami.
Słuchanie muzyki jeszcze nigdy nie było tak proste. Platformy streamingowe, urządzenia mobilne, mniej lub bardziej zaawansowane odtwarzacze – to wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy jedno kliknięcie myszką czy w telefon, by odtworzyć interesującą nas muzykę. No chyba, że jesteście jak Sam Haynor, amerykański naukowiec-amator, który wpadł na niecodzienny sposób odtwarzania czarnych płyt. Wszystko za sprawą zębów, igły i drewnianego szpikulca. Brzmi (nie)skomplikowanie? Nic bardziej mylnego.
Fot. Instructables
Sam Haynor. Potrzeba matką wynalazków
Jak donosi The Vinyl Factory, metoda fonografu zębowego, pozwala na słuchanie płyt poprzez przymocowanie igły do drewnianego szpikulca a następnie przygryzienie go. Od tego momentu, wibracje będą wędrować w górę do zębów i szczęki, pozwalając muzyce rezonować wewnątrz głowy. Haynor przy okazji podzielił się również instrukcją, w jaki sposób stworzyć prowizoryczny gramofon, używając jedynie ołówka i tektury. Alternatywne metody słuchania muzyki jeszcze nigdy nie były tak proste! Dzieląc się swoimi pomysłami, Haynor napisał:
Teraz możesz słuchać Milesa Davisa za pomocą zębów trzonowych, a The Cure za pomocą kłów. Mając tylko kilka podstawowych przyborów, możesz wczuć się w budowę płyty, która wibruje w twojej szczęce, odtwarzając muzykę i rezonując w twojej głowie. Nigdy wcześniej sklepy z płytami i stomatologia nie były tak ściśle powiązane. Przekonaj się sam!
Fot. Instructables
Fonograf jest jednym z wielu odkryć, które historia przypisuje Thomasowi Edisonowi. Jego wynalazek był pierwszym, który pomógł nagrywać i odtwarzać dźwięk i który pierwotnie był odtwarzany z cylindrów. Domowa wersja Haynora zapewne nie zapisze się w historii wynalazków, jednak z pewnością może posłużyć jako ciekawa i pomysłowa alternatywa dla spragnionych pomysłów amatorów tworów tego typu. Dla wszystkich chętnych zostawiamy link do instrukcji budowy fonografu. A nuż, może komuś się przyda.