Marka, która stała się filarem kultury klubowej. Technics świętuje 60 lat

Fot. David Lozano I źródło: Unsplash
News

Zanim pionierzy muzyki elektronicznej z Detroit, Nowego Jorku, Chicago czy Berlina po raz pierwszy położyli igły swoich Technicsów na winylowych płytach, gdzieś w Japonii grupa inżynierów postanowiła zmienić coś w budowie zwykłego, znanego od lat odtwarzacza. Ta jedna techniczna modyfikacja okazała się innowacją, która zmieniła bieg historii i już na zawsze splotła dzieje technologicznego rozwoju z dziejami muzyki elektronicznej.

Jest rok 1965. Podczas, gdy w Polsce zawiązuje się zespół Czerwone Gitary, w stolicy następuje uroczyste otwarcie ronda ONZ, a do kin wchodzą „Salto” Tadeusza Konwickiego i „Rękopis znaleziony w Saragossie” Wojciecha Hasa, w odległej Japonii funkcjonująca już od ponad 45 lat firma Matsushita Electric powołuje do życia nową markę – Technics. Pod tym szyldem azjatycki koncern, który pół wieku później zmieni nazwę na Panasonic, chce oferować głośniki klasy premium.

Technics. Od głośników do rewolucji

Choć pierwszymi produktami w katalogu Technicsa faktycznie były wysokiej jakości głośniki, to kierunek rozwoju firmy wyznaczył wynalazek zaprezentowany w 1969 roku. Model SP-10, dzieło Shuichiego Obaty, inżyniera pracującego dla Matsushity w jej siedzibie w Osace, było nieznaną do tej pory wariacją na temat gramofonu.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Suichi Obata – fot. Facebook

Obata zdecydował się zastąpić znany od lat napęd paskowy napędem bezpośrednim – to silnik miał napędzać talerz, na którym znajduje się płyta winylowa. Tego typu rozwiązanie zasadniczo nie wpływało na jakość brzmienia – zmieniało za to znaną od lat konstrukcję gramofonów i ich poszczególnych elementów. Największa ewolucja zaszła jednak w zakresie mechaniki odtwarzania, wprowadzając nowe, nieznane do tej pory możliwości pracy z płytą, na które nie pozwalały wcześniejsze, podatne na uszkodzenia napędy paskowe.

Technics. Era SL-a

Dwa lata później Matsushita zaprezentowała model Technics SL-1100, przeznaczony na rynek konsumencki. W 1972 roku, po wprowadzeniu poprawek opracowanych przez Shuichiego Obatę i jego zespół, a także pierwszych zaproszonych do współpracy artystów, odbyła się premiera SL-1200. Urządzenie zrobiło furorę zarówno na rynku japońskim, jak i amerykańskim. Z gramofonu Technicsa zaczęli korzystać hip-hopowi perkursorzy, w tym Kool Herc i Afrika Bambaataa. To właśnie za sprawą wykorzystywania gramofonu nie tylko jako urządzenia do odtwarzania, a częściej jako instrumentu, odkryte zostały nowe możliwości pracy z płytą jak choćby scratching. Tego typu sposoby użytkowania wyznaczyły kierunek rozwoju dla kolejnych modeli. Przedstawiony w 1978 roku model SL-1200 MK2 został wzmocniony w zakresie konstrukcji minimalizującej wstrząsy, a także wyposażony w mechanizm regulacji prędkości (pitch control, vari-speed). Nie ma wątpliwości, że to właśnie ten gramofon zrewolucjonizował świat muzyki.

Technics SL-1100 – fot. Technics

Wykorzystywany zarówno przez hip-hopowców, jak i pionierów rodzącej się sceny klubowej, SL-1200 MK2 budował swoją legendę stając się twórczym narzędziem o nieskończenie szerokim zastosowaniu. Inżynierowie z Matsushity nie byli w stanie przewidzieć do jakich celów zostanie wykorzystany ich wynalazek, a także jakie możliwości odkryje w nim ludzka kreatywność. SL-1200 MK2 bezdyskusyjnie stał się najważniejszym „instrumentem” sztuki DJingu, a nawet więcej – był jednym z pierwotnych elementów, które ją zapoczątkowały.

Choć od tamtej pory na rynku pojawiły się kolejne wcielenia wynalazku Shuichiego Obaty (uwzględniając oficjalne edycje limitowane, SL-1200 doczekał się już przeszło 10 wersji), to powstanie marki Technics, a następnie zaprezentowanie przełomowego dzieła w postaci gramofonu z napędem bezpośrednim, było jednym z kamieni węgielnych złożonych pod fundamentami dopiero mającej się narodzić kultury klubowej.

Technics. Z Osaki na cały świat

Zanim pionierzy muzyki elektronicznej z Detroit, Nowego Jorku, Chicago czy Berlina po raz pierwszy położyli igły swoich Technicsów na winylowych płytach, gdzieś w Japonii grupa inżynierów postanowiła zmienić coś w budowie zwykłego, znanego od lat odtwarzacza. Ta jedna techniczna modyfikacja okazała się innowacją, która zmieniła bieg historii i już na zawsze splotła dzieje technologicznego rozwoju z dziejami muzyki elektronicznej. W ten sposób, 60 lat temu, rozpoczął się wyjątkowy związek, który trwa po dziś dzień.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →