Londyński klub EGG spotyka warszawskie Luzztro

Klub Luzztro z kolejną ciekawą inicjatywą – tym razem będzie to showcase’owa impreza w słynnym londyńskim EGG. A w ubiegły weekend warszawski klub odwiedził jeden z rezydentów tego miejsca – Will Lewis. Przed imprezą spotkaliśmy się z nim oraz Adamem Obrębskim i SHAZZE, by podyskutować o londyńskim i warszawskim clubbingu.
Warszawa wśród najbardziej prężnych ośrodków clubbingu na świecie
Jak w każdą sobotę oferta imprezowa Warszawy jest dość bogata. Nie bez powodu sylwetka polskiej stolicy znalazła się w najnowszej książce Duncana Dicka – eksredaktora naczelnego Mixmaga – pt. Destination Dancefloor, opisującej 50 najważniejszych miast kształtujących światowy clubbing: Warszawa pojawia się tu obok takich miast jak Berlin, Londyn, Bruksela czy Montevideo. Buntownicza, politycznie aktywna kultura klubowa stolicy Polski rozpala scenę, która jest jedną z najsilniejszych w Europie – czytamy we wstępie do muzycznego opisu stolicy Polski.

Zerkając w ofertę klubową Warszawy na 5 listopada, sprawdzam line-upy imprezowe takich miejsc jak Jasna 1 czy undergroundowych imprez z drum’n’bassem. Tego dnia w kalendarzu mamy też festiwal Undercity, ale i ważną imprezę w drugim najstarszym polskim klubie – Luzztro. Tutaj pojawi się Will Lewis – reprezentant londyńskiego klubu EGG. Ta impreza będzie forpocztą showcase’owego party w Londynie w grudniu, kiedy to DJ-e z Warszawy zagrają tam na głównej sali.
Luzztro – kultowy klub i instytucja
Klub Luzztro to prawdziwa, i często niedoceniana, instytucja oraz element popkultury – pojawia się w filmach, rapowych piosenkach (u Sokoła) czy teledyskach (u Sido). Najstarszy obok Sfinksa klub od kilku lat zaskakuje licznymi inicjatywami, o których często informowaliśmy: od programu dla TVP Kultura, działalność Luzztro Records, stream z warszawskiego wieżowca dla Electronic Beats, współpracę z Rave The Planet po szkołę DJ-ską.
Luzztro i EGG LDN – jedne z najstarszych klubów
Na kilka godzin przed Luzztro meets EGG LDN idziemy na kolację z Willem, Adamem Obrębskim i SHAZZE – postacią łączącą sceny obu wspomnianych miast. Na wstępie zastanawiamy się, jak to jest, że zarówno Luzztro, jak i EGG są obecne w krajobrazie klubowym tak długo – odpowiednio 17 i 18 lat.

Will od razu podaje jako powód bardzo unikalny vibe, jakim emanuje londyńska miejscówka przyciągająca do siebie ludzi z bardzo różnych kultur. Co ciekawe, ich door policy jest bardzo łagodne: wszyscy są mile widziani. Stąd widok wytatuowanych punków na parkiecie obok biznesmenów, którzy dotarli do klubu w czwartek, tuż po służbowym spotkaniu i chcą wypić kilka drinków i potańczyć do najlepszego techno. Do tego dochodzą znakomity soundsystem oraz bogata oferta muzyczna na czterech dancefloorach.

SHAZZE dodaje, że oba kluby łączy również niewątpliwie wierna publiczność, fani, którzy odwiedzają klub w Londynie i Warszawie, od lat tworząc swego rodzaju rodzinę. Adam Obrębski pamięta, jak duże wrażenie wywarła na nim wizyta w EGG po raz pierwszy: Tam doznałem poczucia świeżości w didżejowaniu. I po powrocie do Polski zmieniłem trochę swój styl grania ulubionego tech-house’u: grając ciut szybciej i robiąc krótsze przejścia podczas miksowania.
Adam podkreśla też cechę obu klubów, która w jego ocenie jest najważniejsza: We are REAL. Ta prawdziwość przejawia się w tym, że nie stosujemy marketingowych sztuczek, nie zapraszamy wielkich gwiazd. Zawsze jak u nas wylądujesz i gra któryś z rezydentów, masz pewność, że będziesz bawił się dobrze. Will dodaje z uśmiechem: Tak, sprawiamy, że ludzie tańczą w euforii!
Polityka muzyczna po pandemii
Polityka muzyczna EGG po Covidzie nieznacznie się zmieniła. W ciągu tygodnia odwiedzają ich studenci i muzyka jest bardzo mieszana. Weekendy są już bardzo undergroundowe, mroczne. Tak jest w każdą sobotę dedykowaną techno. W piątki zdarzają się cykle imprezowe z muzyką drum’n’bass czy dubstep. Na górnych parkietach grany jest tech house, ale znajdziecie tam też chill out roomy (tak powszechne w polskich klubach w latach 90.).

Klubowa publiczność: normalsi kontra hardcore ravers
Klubowicze odwiedzający londyński klub to mieszany tłum: w środy są to studenci wpadający na bardziej komercyjny house, ale weekendowo odwiedzają EGG typowi „hardcore ravers” – zapaleni fani muzyki klubowej w wieku „od 18 do 100”. Adam podkreśla, że podobnie jest w klubie przy Alejach Jerozolimskich: wszyscy są mile widziani, jeśli wiedzą, dokąd przyszli i chcą się dobrze bawić. Nawet gdy w innych klubach obu miast (Fabric, Smolna) grają wielkie didżejskie gwiazdy – oba miejsca są i tak pełne. Luzztro odwiedzają czasem znane i prominentne osoby – np. raperzy i bardzo odpowiada im anonimowa atmosfera, wolność i brak nagabywania o autografy – zdradza mi Adam Obrębski.
Ulubione londyńskie hot spots
Will, będąc rezydentem EGG, spędza czas głównie tam, ale nadmienia też, że w Londynie, który jest ogromnym miastem, można znaleźć wiele interesujących miejsc. Wśród ulubionych wymienia słynne Fabric oraz Studio 338 i E1. Produkcja eventów i klimat undergroundu są tam bowiem na najwyższym poziomie. Zresztą Fabric dzieli od EGG 7 minut drogi, a Luzztro od Smolnej – 2 minuty – przypadek? Na pewno korzystna symbioza.
Warszawski i londyński clubbing po pandemii – restart
Po pierwszych drinkach poruszamy temat clubbingu po pandemii: jak zmieniło się chodzenie po klubach po tych dwóch latach? Okazuje się, że i w Warszawie, i Londynie najbardziej widoczną zmianą są… ceny, czyli podwyżki cen biletów i napoi na barze, powodowane drastycznym wzrostem kosztów utrzymania klubów, m.in. poprzez stawki dostarczania energii. Da się również zauważyć trochę mniejszą liczbę klubowiczów, jacy wychodzą co weekend: część z nich nadal boi się zarazić, część przeszła po pandemii w tryb bardziej domowy. Ale rave’owanie nigdy nie zginie – tu wszyscy jesteśmy zgodni! Adam Obrębski podkreśla ponadto, że powrót do klubów i ponowne otwarcie Luzztra było swego rodzaju restartem, nowym początkiem. Tam samo było z EGG, które się „odrodziło” na nowo. W branży zostali najsilniejsi i najwytrwalsi. Dodajmy, że londyńska miejscówka nie otrzymała wsparcia państwowego jako dotacji – udało im się utrzymać dzięki dobroczynnym wpłatom fanów. Moi rozmówcy wspominają też rolę streamów w pandemii – pomogły one utrzymać kontakt z raverami i poprawiły przygnębiającą atmosferę lockdownu.
Różnice w kulturze klubowej Warszawy i Londynu
Podczas gdy Adam namawia Willa na spróbowanie specjału polskiej kuchni, jakim jest tatar, ja zagaduję SHAZZE o jego porównania sceny klubowej w naszym mieście oraz stolicy Anglii. Jest on najodpowiedniejszą osobą do tego pytania, gdyż przeprowadził się z Londynu do Warszawy kilka lat temu i założył tu rodzinę. Od tego czasu stał się integralną częścią lokalnej sceny, skupiając się na graniu w klubach oraz produkowaniu własnych tracków w stylu progressive house i melodic techno – Sharan Kumar opowiadał zresztą o naszej scenie tureckiemu Mixmagowi. Jego odpowiedź jest jednoznaczna: sceny różnią się zdecydowanie swoją wielkością – Londyn jest ogromnym miastem wielu kultur. I wydaje się według SHAZZE bardzo otwarty, a scena angielska bardziej się wspiera wzajemnie, aniżeli ze sobą walczy. Natomiast dostrzega ogromny postęp w rozwoju w Polsce – również dzięki ekspatom, jacy tu się osiedlają – tak jak w jego przypadku.
Współpraca klubu Luzztro z EGG LDN.
Rozmowy o współpracy obu klubów trwały dużo wcześniej, a zaczęły się od wieloletniej znajomości SHAZZE z Willem, a potem pierwszej wizyty rezydentów Luzztra w londyńskim klubie. Jak podkreślają moi rozmówcy: Networking jest wszystkim! I to zdanie dedykuję wszelkim osobom narzekającym na polskiej scenie: na zbyt małe liczby występów, za małą liczbę artykułów o ich muzyce itd. – rób networking, poznawaj ludzi, rozmawiaj o swojej pasji, wspieraj innych. Efekty przyjdą na pewno! Praca organiczna promotorów Luzztra przyniosła im właśnie prestiżową imprezę showcase’ową w EGG LDN w grudniu!

Przy pożegnaniu – i szykowaniu się na wieczorną imprezę – Will Lewis podsumowuje:
Zobaczcie, ile imprez dzieje się w miastach co weekend. I bardzo często występują tam wciąż ci sami DJ-e. Stąd pilna potrzeba, by dawać każdej scenie świeżą krew i inspirować – dlatego cieszę się, że u nas zagracie. I cieszę się, że dziś zagram w Warszawie. I pamiętajcie: kultura, którą reprezentujemy, jest czymś wspaniałym: w klubie możesz poczuć się naprawdę wolnym, nieocenianym przez innych, możesz być sobą!
Sprawdź także
Adam Obrębski: trasa po kolumbijskich klubach, nowa letnia miejscówka i mentoring dla młodych DJ-ów [wywiad]

Legendarne Luzztro świętuje 15. urodziny!

Luzztro: nowości w labelu i scena podczas Audioriver

Muno TeleGram: NBSE

Sprawdź także

Adam Obrębski: trasa po kolumbijskich klubach, nowa letnia miejscówka i mentoring dla młodych DJ-ów [wywiad]

Legendarne Luzztro świętuje 15. urodziny!

Luzztro: nowości w labelu i scena podczas Audioriver
