Lato w Niemczech bez festiwali. Zakaz organizowania imprez masowych do końca sierpnia
Kanclerz Niemiec, Angela Merkel, właśnie oświadczyła, że na terenie kraju do końca sierpnia nie odbędą się żadne imprezy masowe. Czy podobny scenariusz czeka polskie lato?
Zakaz organizowania imprez masowych – lato 2020 bez festiwali?
Pandemia koronawirusa sieje spustoszenie na tegorocznej mapie imprez klubowych i, niestety, coraz częściej również na mapie festiwalowej. Letnie wydarzenia muzyczne na całym świecie zaczynają kapitulować. Zaczęło się od Glastonbury Festival, potem był Roskilde Festival, dziś ta lista jest już naprawdę długa. Część festiwali ratuje się przenosinami swoich imprez na sierpień czy wrzesień, ale nawet ta perspektywa staje się coraz mniej realna.
Zobacz także: Burning Man 2020 odwołany. Organizatorzy planują wirtualne wydarzenie
Niemcy przedłużają zakaz organizowania imprez masowych do końca sierpnia. Festiwale odwołane.
Niemiecka kanclerz, Angela Merkel, wydała właśnie oświadczenie, że zakaz organizowania imprez masowych na terenie RFN zostanie przedłużony do końca sierpnia 2020 roku. Restrykcje te będą obejmować koncerty, festiwale, wydarzenia sportowe i wiele innych. To obostrzenie obejmuje wszystkie kraje związkowe Republiki Federalnej Niemiec, co oznacza, że władze poszczególnych landów nie mogą same decydować, czy wydarzenia muzyczne na ich terenie się odbędą, czy nie. Lato w Niemczech w tym roku będzie po prostu bez festiwali.
Nie odbędą się zatem takie imprezy jak Melt Festival, New Horizons Festival, Hellfest, Rock am Ring, Open Air Festival, Southside Festival, Airbeat One Festival, Hurricane Festival i wiele innych. Większość organizatorów już wydała swoje oficjalne oświadczenia w tej sprawie.
Co z festiwalami muzycznymi w Polsce?
Czy podobna sytuacja czeka nas w Polsce? Nasze władze wprowadziły zakaz organizowania imprez masowych do odwołania, a organizatorzy reagują na bieżąco, obserwując, jak zmienia się sytuacja związana z koronawirusem. Trudno tak naprawdę stwierdzić, kiedy wszystko wróci do normy i ponownie będziemy mogli spotkać się w klubach lub na festiwalach. Te, w ciągu najbliższych kilku tygodni na pewno się nie odbędą, a co z latem?
Czasu coraz mniej i raczej trudno wyobrazić sobie, żebyśmy w ciągu dwóch/trzech miesięcy mogli wyjść z domu i bez obaw bawić się w kilkudziesięciotysięcznym tłumie pod scenami festiwali. Nad czerwcowymi i lipcowymi imprezami wiszą naprawdę ciemne chmury, a fakt kiedy organizatorzy wielu polskich festiwali wydadzą oficjalne oświadczenia o przełożeniu swoich imprez na przyszyły rok, zdaje się być jedynie kwestią czasu.
Spore nadzieje są pokładane w imprezach sierpniowych. Nawet jeśli do tego czasu poradzilibyśmy sobie z wirusem, trudno wciąż ocenić, jak tak długa izolacja i wszechobecny strach pośród społeczeństwa wpłynie na chęć uczestnictwa ludzi w wydarzeniach masowych w najbliższym czasie. Zachowamy prewencyjne środki ostrożności i odpuścimy sobie imprezy na jakiś czas, czy odwrotnie – spragnieni muzycznych doznań ruszymy na koncertowe podboje?
Polska branża kulturalno-rozrywkowa zagrożona #razemtańczymyrazemwalczymy
Redakcja Muno.pl w imieniu swoim oraz przedstawicieli i przedstawicielek polskiej branży kulturalno-rozrywkowej wystosowała petycję do polskiego rządu ws. rządowego wsparcia branży kulturalno-rozrywkowej.
Petycja ws. rządowego wsparcia branży kulturalno-rozrywkowej
#razemtańczymyrazemwalczymy
OFF Festival 2019 – Fot. Zofia Paśnik
Przeczytaj również: Tomorrowland 2020 odwołany
