Kölsch wydaje czwarty studyjny album
W ubiegły piątek premierę miał najnowszy album Kölscha. To czwarty długogrający krążek w dorobku artystycznym pochodzącego z Danii muzyka.
Kölsch – czwarty solowy album
Czwarty solowy album jednego z najbardziej rozchwytywanych muzyków elektronicznych ostatnich lat już jest. Choć wydawałoby się, że Kölsch to postać relatywnie nowa, bo obecna na scenie od 2010 roku, to jego początki sięgają jeszcze lat 90. Po niemal dekadzie na scenie elektronicznej muzyk wypracował sobie renomę, dzięki której przyszło mu zagrać sety nawet na Wieży Eiffla.
Kölsch @ Tour Eiffel in Paris, France for Cercle
Kölsch – nowy album – Now Here No Where
W ubiegły piątek, 25 września premierę miała płyta Now Here No Where. Czwarty album to też w pewien sposób nowy etap twórczy. Poprzednie trzy płyty – 1977, 1983 oraz 1989 stanowiły swoistą trylogię, zbudowaną o ubrane w dźwięki wspomnienia Kölscha. Zapytany o najnowsze dziecko muzyk odpowiada:
To była długa droga. Zaczęła się około cztery lata temu. Szukałem nowych sposobów podejścia do techno po zakończeniu mojej trylogii albumowej. Wiele inspiracji znalazłem w sztuce abstrakcyjnej, fotografii i oczywiście muzyce
Dalej muzyk wymienia konkretne inspiracje, a wśród nich 80s west-coast rock, Talking Heads i John Coltrane.
Trzeba przyznać, że nowa płyta Kölscha rzeczywiście odznacza się niebanalnym podejściem do techno. Zresztą sprawdźcie sami, bo Now Here No Where to bardzo ciekawa pozycja.