Klub IPSE stanął w płomieniach
Popularny niemiecki klub muzyczny IPSE został podpalony.
IPSE w ogniu
Po tym jak kluby nocne na całym świecie zostały zmuszone do zamknięcia swoich drzwi przed gośćmi, wydawało się, że nic gorszego nie może im się przydarzyć. Tymczasem IPSE, popularny klub pod gołym niebem mieszczący się w Berlinie, padł ofiarą podpalenia.
Ogień wybuchł 28 kwietnia o 5 rano i został ostatecznie opanowany przez straż pożarną o 13:30. Gazeta Der Tagesspiege donosi, że jeden ze strażaków walczących z żywiołem, trafił do szpitala w skutek zatrucia dymem.
Jak potwierdziła dziś policja, IPSE padła ofiarą podpalenia, które doprowadziło do całkowitego zniszczenia obszaru wewnętrznego klubu i części terenu zewnętrznego. IPSE jest dzisiaj ruiną. Myśl o tym, jak dziesiątki ludzi włożyło lata energii i pasji w stworzenie tego miejsce, które obecnie już nie istnieje, jest dla nas niemal wyniszczająca. Nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że podpalenie było celowe, że ktoś mógł nam zrobić coś tak strasznego. Co gorsza, ze względu na obecną sytuację firmy ubezpieczeniowe nie zrekompensują szkód w całym naszym inwentarzu, łącznie z wyposażeniem technicznym – czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu.
Możesz pomóc IPSE
Przyjaciele klubu uruchomili kampanię crowdfundingową, gdzie zbierane są pieniądze na przywrócenie IPSE do życia. Pieniądze można wpłacać tutaj.
