Muzyczny 'Sentence’ Angelo Mike’a – WYWIAD!

Wywiad

Zapraszamy Was do przeczytania ekskluzywnego wywiadu z Jarkiem Czechowskim, w którym znany polski artysta opowiada o stworzonym przez siebie projekcie Sentence, kompilacji 'Poland Calling' oraz planach na przyszłość!

W najbliższy weekend w dwóch polskich klubach – warszawskim Ubu (17.12) oraz koszalińskim Plastelina (18.12) odbędą się imprezy pod nazwą Sentence Sessions, na których usłyszymy Angelo Mike’a oraz zaprzyjaźnionych z nim artystów. Będzie to niejako wstęp do zaplanowanych na 2011 rok serii wydarzeń muzycznych Sentence Sessions w wielu polskich klubach.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

 

I to właśnie między innymi o tym postanowiliśy porozmawiać z Jarkiem w wywiadzie dla Muzikanova.pl (Muno.pl), jak również o wytwórni Sentence, nadchodzącej kompilacji „Poland Calling 3” oraz planach na przyszłość.

 

Miłego czytania!

 

WYWIAD: Angelo Mike

 

 

Opowiedz nam coś o projekcie Sentence. Jakie były Wasze początki, czym się obecnie zajmujecie i jaką nową jakość chcecie wnieść na scenę klubową?

 

Sentence jest generalnie kolektywem, agencją, managementem, labelem i chęcią tworzenia czegoś w naszej rzeczywistości. Powstało z myślą o organizacji imprez 10 lat temu, jednak od tego czasu ewoluowało do dzisiejszej postaci. Większość Polaków jest zapatrzona na świat, który na pewno jest wart uwagi i naśladowania. Zapominają jednak, ze żyjemy w kraju, który może nie jest w centrum uwagi klubowej, natomiast na pewno posiada wiele możliwości. Warto zatem robić co sie da, aby jak najwięcej dobrego się działo na rodzimej scenie. W końcu tu mieszkamy.

 

Cały projekt nieco ewoluował na przestrzeni tych wszystkich lat. W Twojej karierze widać wyraźnie przejście ze świata mainstreamu do undergroundu, co na pewno wpłynęło na wizerunek Sentence? Co było powodem tych wielkich zmian?

 

To przejście z mainstreamu do undergroundu nazwałbym raczej powrotem. Musisz pamiętać, że gdy popatrzeć na 15 lat mojej działalności jako dj’a, te niecałe trzy lata zdaja sie być epizodem. Poza tym nie był to mainstream, a raczej chwilowe zachłyśniecie sie muzyka Progressive Trance, która w tamtych czasach była bardzo interesująca. Potem wszystko zaczęło się robić mdłe i komercyjne, więc przestało mnie kręcić. Wtedy też organizowaliśmy duże eventy z takimi artystami, więc to było raczej nieuniknione. Te zmiany wynikają głównie z moich poszukiwań muzycznych. Doceniam artystów, którzy stoją twardo przy jednym gatunku, natomiast ja należę do poszukujących. Gdy zaczynałem grać było to Detroit, potem chicago’wski House, Techno, Progressive a teraz z powrotem wróciłem do Techno i dobrego Tech House’u, w którym czuje sie doskonale.

 

Wydajesz się być niezwykle zapracowanym człowiekiem. Nieustannie jeździsz po całej Polsce i grasz na imprezach, prowadzisz wytwórnię i agencję. Jak znajdujesz czas, aby połączyć te wszystkie rzeczy? Czy może to efekt pracy całego zespołu?

 

Wynika to z mojej natury. Zasada jest prosta: jak czegoś nie ma a chcesz aby było – sam to stwórz. Zatem pracuje dużo ale nie sam. Sentence to grupa ludzi, którzy naprawdę robią dobrą robotę. Jest nas właściwie czwórka i każdy z nas ma swoje zadania. Ja napędzam całość, Kasia zarządza i układa wszystko, Kamil zajmuje sie bookingami i promocja artystów, a druga Kasia w niedalekiej przyszłości będzie zaangażowana w imprezy. Oczywiście ten podział jest umowny, bo każdy z nas robi dużo więcej i jakoś składa sie to w całość. Jeżdżąc z Kasią po świecie podpatrywaliśmy jak działają podobne agencje (np. Minus czy Coocon) i staramy sie na ich przykładzie tworzyć podobną strukturę na miarę naszych możliwości. Nie jesteśmy tak wspaniali jak wyżej wymienieni, ale jakoś sobie radzimy. Oczywiście oprócz nas jest jeszcze prężna grupa artystów, w tym Jakub Rene Kosik, Cream, Kd3, Calmy Nate, Diana czy Nexy, którzy robią bardzo dużo pozytywnego zamieszania na rodzimej scenie. To tworzy zgrany team, który naprawdę się rozwija.

 

 

Przejdźmy do tematu samej wytwórni Sentence. Na pewno nie jest to label, nakładem którego co tydzień ukazuje się jakieś nowe wydawnictwo. Czy mniej znaczy więcej? Starasz sie stawiać na jakość, a nie na ilość?

 

Sentence Records jest taką wisienką na torcie a zarazem moim oczkiem w głowie. Po za tym pomaga bardzo w określeniu sie muzycznie, co uważam za ważne. Jeśli miałbym opisać ten label jednym słowem, to zdecydowanie byłaby to: jakość. Wydajemy muzykę tylko taką, którą uważamy za naprawdę wartą uwagi. Stąd też taka mała liczba wydawnictw. Dostajemy mnóstwo muzy demo, ale niewiele z tego można z czystym sercem pokazać ludziom. Mamy ten komfort, że nie musimy wydawać hurtowo aby przeżyć, więc możemy pozwolić sobie na eklektyzm. Zdaję sobie sprawę natomiast, że tak czy inaczej tych wydawnictw jest mało, obiecuję zatem że to sie zmieni w 2011.

 

Niedawno zacząłeś zbierać materiał na trzecią część kompilacji 'Poland Calling 3′. Opowiedz coś więcej o tym projekcie. To chyba dobra okazja, aby 'wyłapać’ nowe talenty?

 

Ten projekt powstał z wiary w nasze możliwości i okazało się, ze mieliśmy rację. W pewnym momencie stwierdziłem, że Polacy tworzą już naprawdę interesująca muzykę. Jednak ze względu na słaby przemysł muzyczny gdzieś to ginie. Od początku miał być to inkubator dla młodych, którzy mogą się w ten sposób pokazać. Do tego dołożyliśmy kilku uznanych artystów i wyszło coś na tyle niecodziennego, że zwróciło uwagę wielu na ten projekt i producentów, którzy się w nim pojawili. Taki był cel i został osiągnięty. Kolejną częścią jak wiemy, zajęli sie chłopaki z Catz N Dogz. Stworzyli doskonały dwupłytowy album. Jednak ze względu na ogromne problemy z licencjami, musieliśmy tę płytę puścić w formie free miksu w Internecie. Nauczony tym doświadczeniem, postanowiłem sam się zając trzecią częścią. Teraz zbieramy materiał nigdzie wcześniej nie wydany. Potem wszystkie numery, oprócz miksu będzie można kupić osobno jako tracki. Cos jak np. 12 Bedrock’a.

 

W najbliższy weekend w warszawskim klubie Ubu oraz koszalińskim Plastelina odbędą się imprezy pod nazwą Sentence Sessions. Czy możemy spodziewać się kolejnych eventów sygnowanych marką Sentence?

 

Ostatnimi czasy rozkręcamy się bardzo w temacie własnych imprez a mogę zapewnić, że jest to dopiero początek. Po dwuletniej przerwie, z powrotem pracujemy nad dużymi projektami, zatem myślę, że rok 2011 może być bardzo interesujący. Na teraz mogę powiedzieć, że Sentence Sessions będą odbywać się cyklicznie co miesiąc w warszawskim UBU, który bardzo mi sie podoba i liczę na to, że stworzymy tam dobry klimat. Poza tym Sentence Sessions pojawia sie lub będzie pojawiać w Pod Muzami w Kaliszu, koszalińskiej Plastelinie, w Ampstrongu w Zakopanem oraz w Oiomie w Lodzi. Być może zagości również w częstochowskiej Rurze i innych miastach.

 

 

Zbliża się koniec 2010 roku i czas licznych podsumowań. Wymień nazwisko artysty, który według Ciebie narobił największego zamieszania na scenie muzycznej, niekoniecznie elektronicznej oraz tytuł płyty, która najczęściej gościła w Twoim odtwarzaczu.

 

Artyści to Henry Saiz oraz Marc Marzenit, którzy w tym (a właściwie w 2009) roku byli dla mnie objawieniem. A albumy, które namiętnie słucham teraz? Oj, dużo by tego wymieniać, zatem wole wymienić płyty, które nigdy nie wychodzą z mojego odtwarzacza: Public Enemy – Fear Of A Black Planet oraz Apocalipse 91′ The Enemy Strikes Back, Life Of Agony – Rivers Run Red, Dead Can Dance – wszystko:), Dire Straits – Brothers In Arms, Czesław Niemien – Enigmatic, Sven Vath – The Harlequin – The Robot And The Ballet Dancer oraz Adamski – Live And Direct (dwie ostatnie mocno wpłynęły na mój romans z elektronika). A jeśli koniecznie cos z tego roku, to Guy Gerber – My Invisible Romance.


W jakim kierunku będzie podążać Senstence w 2011 roku? Jakieś plany wydawnicze?

 

Na pewno będziemy świadkami kilku bardzo ciekawych imprez. Jeśli chodzi o wydawnictwa, to tak jak wcześniej powiedziałem, na pewno będę się starać aby pojawiały się częściej. Właściwie juz teraz mamy gotowe 3 kolejne single, zatem powinno być dobrze. Poland Calling 3 na początku roku, a pod koniec ma być cześć 4. Na jej temat rozmawiam z Marcinem Czubalą i projekt mu sie podoba, zatem mam nadzieje, że będzie on należeć do niego. Muzycznie chcemy nadal utrzymywać wysoki poziom.

 

Z Jarkiem Czechowskim rozmawiał Mateusz Szarafiński

 

Go to Beatport.com Get These Tracks Add This Player



Angelo Mike Facebook BandPage by Angelo Mike



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →