Gra sety i prowadzi klub, by spłacać długi parafii. Oto Padre Guilherme
Pamiętacie księdza Guilherme Peixoto? Portugalski duchowny, który powołanie i życie zawodowe łączy ze swoją pasją, jaką jest muzyka elektroniczna i DJing, zasłynął z występów przed wielotysięczną publicznością m.in. podczas Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie. Padre Guilherme z powodzeniem gra także w klubach i na festiwalach w swoim kraju i nie tylko. Jednak spełnianie marzeń i realizowanie didżejskiej pasji ma drugie dno - w ten sposób Padre Guilherme pomaga parafii Amorim, której jest proboszczem.
W wywiadzie udzielonym telewizji RTP, duchowny przyznał, że dzięki wynagrodzeniom za występy didżejskie udało mu się pokryć ogromne długi parafii. To jednak drobny wycinek z dobroczynnej działalności księdza dla swojego kościoła i jego społeczności.
Padre Guilherme. Powołany do muzyki
Jeszcze przed święceniami kapłańskimi, Guilherme Peixoto stawiał poważne kroki w kierunku artystycznej kariery. Szczególnie bliska była mu muzyka rockowa. Finalnie Portugalczyk postanowił wkroczyć na drogę duchowego powołania. W ten sposób, już jako ksiądz, trafił do parafii Amorim w gminie Povoa de Varzim, borykającej się z poważnymi problemami finansowymi. Niestety, prowadzone przez wiernych zbiórki i okolicznościowe sprzedaże ciast lub rękodzieła, okazywały się zaledwie kroplą w morzu potrzeb kościoła. Padre Guilherme wpadł wówczas na pomysł, by w budynku w sąsiedztwie kościoła otworzyć… pub karaoke. Lokal otwarty był jedynie w piątek do godziny 3 w nocy i od pierwszej chwili cieszył się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców. Co tydzień Padre Guilherme stawał za konsoletą, gdzie miksował różnego rodzaju gatunki muzyki, od rocka, po techno, nierzadko wplatając w to fragmenty kazań. W ten sposób dochody pubu pozwoliły pokryć długi kościoła i zintegrować społeczność, która w swoim duchowym zauważyła człowieka takiego samego jak oni wszyscy.
Padre Guilherme. Ksiądz na ołtarzu, didżej za konsoletą
Z czasem pub przekształcił się w klub, który dziś funkcjonuje pod nazwą Ar de Rock Laúndos. Padre Guilherme pełni w nim rolę rezydenta i kierownika, dzięki któremu lokal stał się integralną częścią będącej pod jego opieką parafii. To tutaj odbywają się imprezy, spotkania i warsztaty, na które uczęszczają nie tylko wierni, lecz również odwiedzający to miejsce turyści z całego kraju i nie tylko. Jak przyznaje sam Padre Guilherme, ponad polowa gości tego miejsca to przyjezdni, co świadczy o rosnącej popularności klubu. Wszystkie wpływy ze sprzedaży przygotowywanych tu napojów i posiłków trafiają do kasy parafii.
Z czasem o Padre Guilherme zaczęło się robić coraz głośniej, a jego sława – zarówno jako księdza, jak i didżeja – zaczęła docierać do mediów spoza Portugalii. Występ podczas Światowych Dni Młodzieży był punktem zwrotnym w karierze duchownego i dowodem na to, że bycie księdzem nie oznacza rezygnacji z pasji, która może być również częścią misyjności kapłańskiej posługi.
Padre Guilherme: „Skoro nie możemy przyciągnąć ludzi do kościoła, przyciągnijmy kościół do ludzi”
Jak duchowny sam powiedział w jednym z wywiadów: „Skoro nie możemy przyciągnąć ludzi do kościoła, przyciągnijmy kościół do ludzi”. Praca Padre Guilherme jest godna pochwały, a jej efekty są zauważalne gołym okiem nie tylko dzięki uratowaniu sytuacji finansowej parafii, lecz również dzięki pokazaniu, że kościół i księża mogą zbliżyć się do wiernych i podzielać z nimi te same pasje.
Czy doczekamy się podobnych historii również w Polsce?