Colour Series: White 06
Info
Z produkcjami dla Freerange jest tak, że znakomicie sprawdzają się podczas klubowej imprezy, stawiając wszystkich na nogi i porywając do tańca. Z drugiej strony równie świetnie słucha się ich w domu. Temu służy znana „kolorowa seria” kompilacji wydawanych przez brytyjski label. Tym razem wybór padł na biel i o ile pierwsze części były nieco mniej taneczne, tak przy ’WHITE 06′ aż trudno wysiedzieć w miejscu.
Wszystko, począwszy od oprawy graficznej jest niesamowicie udane. Ascetyczny wygląd zewnętrzny płyty może zdradzać pewną surowość brzmienia, ale gdy tylko odpalamy krążek, przekonujemy się, jak błędne wrażenie sprawia cover art. Od samego początku, numer w numer, słyszymy same sztosy.
Deep House, house wzbogacany trąbkami czy jazzową duszą, a także tech house. Wszystko zgrabnie się miesza i tworzy razem smakowity tort pokrojony na dwanaście kawałków. Co więcej – tort nieprzesłodzony, wcale mdły, a do tego jak cudownie smakuje, kiedy zjadamy go w całości… Wśród utworów najbardziej wyróżnia się ‘This Feeling’ Tony’ego Lionni, w którym zastosowany motyw główny wywołuje ciarki na plecach. Równie dobry okazuje się następujący po nim ‘The Rat’ Lovebirdsa – już nieraz ten track dał mi wycisk na parkiecie. W drugiej połowie krążka dominują remix ‘Ice On The Sun’ Larsa Behrenrotha czy prosty, ale nie prostacki (a wręcz przeciwnie), kawałek Rocco – ‘Supernova’.
Tak naprawdę wszystkie produkcje trzymają wysoki poziom i każda z nich jest źródłem ogromnej energii kumulowanej zarówno podczas słuchania, jak i tańczenia. Charakterystyczne dla tej kompilacji jest jej intrygujące brzmienie,a także jego wielowarstwowość i złożoność niektórych kompozycji. Pozbawione są one monotonii i oklepanych rozwiązań. Talent każdego z producentów obecnych na płycie jest niepodważalny.
Moim zdaniem Freerange Records nie ma sobie równych. Każda z wydanych w tym labelu produkcji to czysta radość i niecierpliwe oczekiwanie, by usłyszeć numer w klubie. Fakt, że są to tzw. „dj friendly tracks”, ale co z tego, skoro wywołują taką ekstazę? Żal tylko, że skala ocen ma 5 oczek.