Stonowany bass od DFRNT – WYWIAD!

Wywiad

W ekskluzywnym wywiadzie dla Muno.pl rozmawiamy z właścicielem wytwórni Echodub - DFRNT, o jego muzycznych projektach oraz doświadczeniach imprezowych.

Pod pseudonimem DFRNT ukrywa się pochodzący z Edynburga dj i producent – Alex Cowels. Na swoim koncie artysta ma kilka singli oraz autorski album zatytułowany „Metafiction” dla wytwórni On The Edge, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i otworzył mu drogę do dalszej kariery. Reinterpretacji utworów z płyty podjęli się Quantec, Synkro, DJ Madd, Ital Tek oraz Scuba, a remix tego ostatniego trafił na kultową już kompilację Sub:Stance, promującą słynny cykl imprez odbywających się od kilku lat w berlińskim klubie Berghain.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Z DFRNT postanowiliśmy porozmawiać przy okazji jego pierwszej wizyty w Polsce. W najbliższą sobotę artysta wystąpi wraz z Paranoise w poznańskiej Starej Rzeźni na kolejnej odsłonie cyklu imprez pod nazwą BassBitch, organizowanych przez Feelaza oraz Miza, których sety także usłyszymy tego wieczoru.

WYWIAD: DFRNT

Cześć Alex! Już za parę dni odwiedzisz po raz pierwszy nasz kraj. Przybliż nam krótko czym jest projekt DFRNT?

DFRNT to pseudonim, którego używam do produkcji i kiedy gram jako DJ. Moją muzykę można określić mianem „deep but danceable”. Od około 4 lat produkuję stonowany, melodyczny dubstep i techno, a muzyką generalnie zajmuję się od dziecka. Moje sety DJ’skie to zazwyczaj mieszanka techno, broken house czy różnorakich mutacji bassmusic w okolicach 130bpm oraz dubstepu i mocniejszego techno w okolicach 140bpm.

Właśnie światło dzienne ujrzało twoje najnowsze wydawnictwo „Emotional Response” dla labelu Nu Directions. Jaka jest myśl przewodnia i czy płyta ta jest następcą twojego debiutanckiego albumu „Metafiction” z 2009 roku?

„Emotional Response” to raczej luźny zestaw kawałków, które powstały przez ostatnie półtora roku. Początkowo miała to być po prostu EP’ka, ale z biegiem czasu nagromadziło się kilka remixów i dochodziły kolejne utwory, tak więc większość ludzi postrzega tę płytę jako album. Dla mnie jednak jest to zdecydowanie EP’ka, ukazująca jedynie część moich dźwięków, także w żadnym wypadku nie jest to następca „Metafiction”, gdyż nigdy nie miałem w zamyśle albumu w trakcie procesu twórczego.

Prowadzisz własny label Echodub. Czy możemy spodziewać się jakiś wydawnictw w najbliższym czasie?

Dopiero zaczęliśmy znowu wydawać muzykę po około rocznej przerwie spowodowanej problemami z dystrybutorem. Niedawno ukazał się album Muteqx pt. „Chronicles” a w kilka dni temu EP’ka Ak0pian „Waterfoul”. Niebawem możecie się spodziewać kolejnych wydawnictw od Isotroph, Daega Sound, Paranoise oraz moich własnych, tak więc wiele dobrego (śmiech).

Czego słuchasz na co dzień? Czy są jacyś artyści, których chciałbyś naszym czytelnikom szczególnie polecić?

Uuuu, jest tego mnóstwo. Dużo dub-techno jak np. Mr. Cloudy czy wytwórnia Zeecc Records. Podoba mi się też Com Truise i tego typu syntezatorowe brzmienia. Słucham dużo nowego hiphopu, dubstepu i bassowej muzyki generalnie. Staram się przedstawiać jak najwięcej muzyki, którą dostaję i się jaram w moim Insight Podcast’cie (insight.dfrnt.co.uk). Słucham naprawdę bardzo różnej muzyki – od klasyki Max’a Richtera po drum’n’bass, także bardzo trudno mi jakikolwiek styl lub muzykę jakoś szczególnie wyróżnić.

Twój najlepszy i twój najgorszy gig do tej pory?

Myślę, że najlepsze imprezy grałem do tej pory w Manchesterze – mają tam naprawdę świetną publikę. Edynburg, gdzie grałem kilka świetnych setów razem z Paranoise’m też jest super. Z resztą nasze style świetnie do siebie pasują. Jeśli chodzi o najgorszy gig to szczerze mówiąc nie przypominam sobie takiego, który by zasłużył na miano takiego. Czasem jest mniej ludzi, lub coś nie idzie tak jak trzeba ale generalnie kiedy mogę dzielić się swoją muzyką z ludźmi to dla mnie najważniejsze.

W kilku słowach, czego możemy się spodziewać po twoich występach w weekend?

Wraz z Paranoise’m będziemy grali sety back-to-back, także będzie to mieszanka bardziej deepowego i tanecznego grania. Dużo różnorakich beatów i wariacji bassowych, wiele niewydanych kawałków, trochę techno, trochę dubstepu, ogólnie dużo dobrej muzy. Ja lubię grać bardziej stonowanie, z kolei Paranoise żywiołowo, tak więc każdy znajdzie coś dla siebie.

A czego Ty się spodziewasz po swojej pierwszej wizycie w Polsce?

Mam nadzieję, że będzie tu dużo seksownych kobiet, mnóstwo tancerek w bikini, limuzyny, szampan, baseny z jacuzzi, dużo słońca i generalnie bling-bling (śmiech).

Zdjęcia: Kevin Briggs


DFRNT 'Emotional Response’ by Nu Directions



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →