Deepchild w Poznaniu – WYWIAD!

News

W ekskulzywnym wywiadzie dla muzikanova.pl, rozmawiamy z Deepchild - gwiazdą sobotniej imprezy Internationaldayoff pres. Święto Polskiej Muzyki i Plastyki w klubie Cafe Mięsna.

Rick Bull aka Deepchild to niezwykle utalentowany DJ i producent. Remixy artysty między innymi dla duetu Booka Shade czy też Jimpstera oraz wydawnictwa dla Trapez i Resopal Schallware, umocniły pozycje Deepchilda jako jednego z najpopularniejszych undergroundowych australijskich producentów.

 

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Już w najbliższą sobotę Deepchild wystąpi w poznańskim klubie Cafe Mięsna na imprezie Internationaldayoff pres. Święto Polskiej Muzyki i Plastyki.

 

W specjalnym wywiadzie dla muzikanova.pl, artysta opowiada scenie klubowej w Sydney, początkach swojej kariery oraz o muzycznych idolach.

 

WYWIAD: Deepchild (Trapez/Resopal/Berlin)

Cześć Ricky. Może na wstępie powiedz Nam skąd pochodzisz i jak wygląda tamtejsza scena klubowa?

 

Wychowałem sie na Bliskim Wschodzie w Rijadzie w Arabi Saudyjskiej. Mój ojciej był lekarzem, a ja większość czasu spędzałem na pustyni. Od 8 roku życia zamieszkaliśmy w King Cross w Australii. Całkiem spoko miejsce wiesz, surfowałem, biegałem, uprawiałem yogę, mieliśmy drzewa, kangury i delfiny… (śmiech) Wszystko co mówią o Australii jako czarującym miejscu jest prawdziwe, szkoda tylko, że życie w Australli tyle kosztuje. Clubbing tez nie wypada tam najlepiej. Scena zdominowana jest głownie przez kluby „lansujace” komercyjną muzykę. Większość z moich znajomych nie chodzi juz do klubów. Wszyscy jesteśmy mniej więcej koło 30-stki, a typowy przedział wiekowy w klubie w Sydney to 20-23 lata. To jest jedna z głównych przyczyn, dla których kocham mieszkać w Berlinie. Kiedy pierwszy raz pojawilem sie w tym mieście, wybrałem sie do klubu Watergate, a pierwszą rzeczą którą tam zauważyłem, było to, iż na parkiecie znalazłem pare osób z siwizną na głowie (śmiech).

 

 

W swoich setach łączysz różne gatunki muzyki elektronicznej, od deep house po techno. Jaki jest powód tak sporej rozmaitości?
     

Nie wierzę w utrzymywanie jakiegoś stylu na siłe w kulturze czy muzyce. Nie skupiam sie na graniu określonego gatunku, kiedy kocham całe spektrum dźwięków. W sumie najbardziej moja muzyka oscyluje na pograniczu Tech-house’u, ale muzyczne inspiracje czerpię z naprawde wielu źródeł. Myślę, że grając podświadomie inspiruje sie tym co miało na mnie największy wpływ a więc: Parliament, Fela Kuti, Juan Atkins, King Tubby, Marvin Gaye, Kraftwerk, Dr Dre, Brian Eno, Georgio Morroder. To co gram na imprezie jest odbiciem tego czym się inspiruję. Każdy taki występ daje ludziom szanse w pewien sposób na poznanie  historii muzyki. Życie w Niemczech przypomniało mi, że dzielenie sie przeszłością jest tak samo istotne jak budowanie przyszłości. W każdym razie klubowe szaleństwo jest ważne, wtedy ludzie dostaja lepszą szanse poznania się, przyjrzenia się komuś z bliska, spotkania się czy zakochania…(śmiech)

 

Jak długo zajmujesz się produkcją?

 

Gram live-acty i produkuję od 1994 roku. Pierwszy raz w swoim życiu grałem w klubie Kinselas w Sydney. To było świeżo po szkole, miałem wtedy 18 lat. Teraz mam 34 lat, tak więc zajmuje się tym od 16 lat. Czas leci co? Jako dj zacząłem występować jakieś 8 lat temu, po to żeby wzmocnić swój budżet…(śmiech) W tym czasie pracowałem też jako grafik, ilustrator, ale praca dla dużych agencji zaczęła być męcząca, pomyslałem, że muzyka będzie zdecydowanie lepszym pomysłem.

 

 

Czy możemy mówić o muzycznych idolach Deepchild’a?

 

Jestem zainspirowany uniwersalnością i integralnością w muzyce, tym że każdy muzykę słyszy na swój sposób. Muzycznych idoli byłoby wielu, niektórych już wymieniłem wcześniej. Zawsze podziwiałem artystów, którzy używali nowej technologii w nowy sposób. Na przykład Maurizio (Moritz von Oswald) oraz Rhythm and Sound, którzy sprawili, że maszyny zaczęły „oddychać” albo Akufen czy Herbert, którzy pokazali z kolei co można zrobić z otaczających nas na co dzień dźwięków. Ostatnio, na przyklad, inspirującym artystą jest dla mnie Burial i kilku innych z Hyperdub, którzy stworzyli dla mnie nową hybrydę łączacą dźwięki od techno po r’n’b. Oprócz tego jestem dużym fanem klasycznego Chicago oraz Detroit house/techno/ghetto-tek. Kocham ich surowość i ciepło brzmienia. Ostatnio gram dużo w Detroit, kiedy tam przyjeżdżam mam nawet wrażenie jakbym wracał do swojej drugiej rodziny…(śmiech)


W najbliższą sobotę zagrasz w Poznaniu w klubie Cafe Mięsna, co przygotowałeś dla publiczności?

 

Pojawię się z moim arsenałem pod postacią booty-tech, jackin’ house, tweaky techno, lecz to przebieg nocy będzie miał największy wpływ na to co zagram. Nie lubię DJ’ów, którzy grają haotycznie. Nie da się zbudować „idealnej nocy” kiedy DJ patrzy tylko na siebie. Moją rolą jako DJ’a jest wspieranie parkietu – inne podejście, jest dla mnie zbyt egoistyczne. Oczywiście, mam kilka tajnych utworów w kolejce… przede wszystkim chciałbym „wrzucić” kilka moich nowych produkcji z wytwórni Trapez.

 

Dzięki za rozmowę i do zobaczenia!



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →