’Chciałbym zagrać w każdym klubie, jaki tylko istnieje’ – Kwartz dla Muno.pl
News
Dziś na Jasnej 1 w Warszawie wystąpi aż dwóch artystów z Pole Group. Poznajcie bliżej jednego z nich!
Kwartz to jeden z czołowych przedstawicieli młodego pokolenia hiszpańskiego techno. Artyście zajęło dwa lata od 2011 roku zwrócenie na siebie uwagi Oscara Mulero, który przyjął go do rodziny Pole Group. Od tamtego czasu jego muzyka ukazuje się tam regularnie, ale jego wizja techno również znajdowała swoje miejsce w takich labelach jak 47, Mord Records czy Warm Up Recording.
Poszukiwania własnego stylu i brzmienia zaprowadziły go do momentu, w którym poczuł potrzebę otwarcia własnego labelu „order&devotion”, co miało miejsce w 2016 roku. Dziś wraz z innym reprezentantem Pole Group, PEARL’em wystąpi w warszawskim klubie Jasna 1. Poznajcie go bliżej przed imprezą.
Jak trafiłeś do Pole Group i jaki to miało wpływ na rozwój twojej kariery i twórczości?
Po publikacji mojego pierwszego utworu dostałem propozycję, aby do nich dołączyć. Była to dla mnie spore zaskoczenie, tym bardziej że nie miałem dużo materiału, a oni dalej chcieli mnie mieć w ekipie. Jak możecie sobie wyobrazić, praca z takimi profesjonalistami jak oni była ogromnym krokiem w mojej karierze. Najlepsze jest to, że nie musiałem i dalej nie muszę martwić się o cokolwiek. Mogę w spokoju robić muzykę, resztą zajmują się oni.
Co w Twojej opinii zadecydowało o międzynarodowym sukcesie Pole Group?
Wg mnie, o międzynarodowym sukcesie zadecydował fakt, że konsekwentnie bronili swojego ściśle zdefiniowanego stylu, a styl ten ewoluował tak samo jak cała scena, który z szybkiego i bardziej agresywnego stylu przeszedł w wolniejszy, mentalny wymiar techno.
Niedawno ukazała się zapowiedź drugiego wydania w Twoim labelu Order & Devotion – „Convulsing Bodies”. Co skłoniło Cię do założenia własnego labelu? Czy w przyszłości zamierzasz wydawać w nim również muzykę innych artystów?
Label stworzyłem głównie dlatego, że chciałem za jego pośrednictwem wydawać w zasadzie tylko moją twórczość. Co do drugiej części pytania, to tak, planuje wydawać również innych artystów. Chce dać możliwość tym, którzy nie są jeszcze znani lub też dopiero zaczynają produkować, ale mają do zaoferowania interesującą muzykę.
Jakie są twoje najbliższe plany wydawnicze i kolaboracje?
Nawiązując do wspomnianej wcześniej Convulsing Bodies EP która wyjdzie 8 maja, mam także w planach nową EPkę dla Pole Group.
Lepiej czujesz się na scenie czy w studio i na który z aspektów kładziesz większy nacisk aktualnie?
Powiedziałbym, że produkcja zajmuje więcej czasu i właśnie staram się poświęcać jak najwięcej czasu w studio rozwijając i tworząc nowe projekty. Również poświęcam dużo czasu doskonaląc mixowanie. Potrafię poświęcić cały dzień na słuchanie promówek i szukanie nowej muzyki, którą później testuje przed każdym graniem.
DJ-e pytani o to, co jest dla nich najważniejsze w czasie występów na scenie, często wskazują na kontakt z publiką. Jak to wygląda u Ciebie?
Tak, wg mnie kontakt z publicznością jest bardzo ważny. Sam kiedyś byłem kluberem i zawsze doceniałem to czy DJ ma kontakt ze zgromadzonymi odbiorcami.
Preferujesz imprezy wielkohalowe czy małe, klimatyczne kluby? Czy istnieje miejsce, w którym szczególnie chciałbyś zaprezentować swoją muzykę, a jeszcze nie miałeś ku temu okazji?
Zarówno jeden format, jak i drugi mają swój urok, aczkolwiek myślę, że atmosfera i odczucia których można doświadczyć w małych klubach jest bardziej wyjątkowa niż te z dużych przestrzeniach. Jest całe mnóstwo miejsc w których chciał bym wystąpić… w zasadzie chciałbym zagrać w każdym klubie, jaki tylko istnieje.
Jakie jest Twoje wyobrażenie na temat polskiej sceny muzycznej i czy znasz lub grywasz numery polskich artystów? Czego możemy się spodziewać po twoim debiutanckim występie w Polsce?
Szczerze, to nie jestem jakoś zaznajomiony z Polską sceną, ale moi przyjaciele mówili mi wiele dobrych rzeczy o Waszych klubach. Jeżeli chodzi o artystów, to jednym z moich ulubionych polskich artystów jest Echoplex. Jestem wielkim fanem jego twórczości. Co do mojego występu to możecie się spodziewać mrocznego, intensywnego a zarazem hipnotycznego seta.
Wielkie dzięki za rozmowę!
Dzięki!
Rozmawiali: Michel Morales i Paweł Wladkowski
