Czy starsi DJ-e są dyskryminowani ze względu na wiek?

Szacunek do starej szkoły czy hegemonia świeżej krwi? Świadkowie podboju świata przez muzykę elektroniczną często wciąż są aktywni na scenie. Jednak jak sobie radzą ze zdominowaną przez to, co nowe i oryginalne branżą muzyczną?
Ageizm – wym. ejdżyzm; także: wiekizm – dyskryminacja ze względu na wiek, przejawiająca się najczęściej w lekceważącym traktowaniu i utrudnianiu dostępu do usług osobom starszym. Zjawisko, które urasta do rangi jednego z poważniejszych problemów współczesnego świata, jest być może najbardziej odczuwalne w sektorze rozrywki. Kultura celebrycka stawia na to, co nowe, świeże i oryginalne, często zapominając o artystach, którzy pierwsi wyznaczali szlaki. Jednak czy podobne doświadczenia spotykają również twórców i twórczynie muzyki tanecznej?
Kilka dekad na scenie
Muzyka elektroniczna od lat 80. przeżywa rewolucję za rewolucją. Wraz ze wzrostem jej popularności powiększała się również liczba jej gatunków i podgatunków, z nowymi środowiskami szukającymi swojego miejsca na scenie. Równolegle do przemian kulturowych postępowały również zmiany technologiczne. Artystki i artyści starej szkoły musieli się więc wielokrotnie przystosowywać do nowej rzeczywistości.
Wciąż uczę się nowych rzeczy, to jak się teraz gra, to zupełnie coś nowego. Kiedyś po prostu przychodziliśmy z płytami i graliśmy na winylach, to było wszystko. Teraz trzeba się dostosować do dzisiejszego świata, trzeba po prostu nadążać za duchem czasu
– mówił Fabio, który od przeszło dwóch dekad kształtuje brytyjską scenę drum&bass.
Twórcy i twórczynie pokroju Anji Schneider czy Alexandra Robotnika, mówiąc o ageizmie na scenie muzyki tanecznej, zwracają uwagę na inne wyzwania, jakie stoją przed starszym pokoleniem. W branży nocnej rozrywki problem może stanowić również wytrzymałość organizmu. Zagranie seta o 3:00 nad ranem może stanowić z wiekiem coraz większe wyzwanie. Nie mówiąc już o graniu kilku imprez jednego dnia w różnych krajach, co stanowi codzienność dla wielu DJ-ów i DJ-ek.
Jednak prawdopodobnie największym problemem ageizmu jest, to jak wielu z nas nie zdaje sobie z niego sprawy. Choć wytykanie czyjegoś wieku należy do rzadkości, weterani sceny mogą czuć się już na niej niechciani.
Ageizm, jakiego doświadczyłem, był bierny – nikt nigdy nie mówi: „Jesteś za stary”, ale może istnieć pewnego rodzaju protekcjonalne podejście do starszych DJ-ów. […] Niektóre „izmy”, takie jak seksizm i rasizm, są rozwiązywane i mówimy o nich – wiem, że jeszcze nie doszliśmy tak daleko, jak powinniśmy, ale przynajmniej rozmawiamy na ich temat. Nikt jednak nie mówi o ageizmie, a on również jest prawdziwym problemem.
Ageizm czy inkluzywna scena?
Obecnie widzimy jednak, jak scena klubowa staje się coraz bardziej świadoma problemu ageizmu. Związana z nią społeczność od zawsze odznaczała się inkluzywnych charakterem i wyjątkową akceptacją. Skuteczna walka z homofobią, postępująca rola kobiet na scenie i łączenie wpływów różnych kultur napawają optymizmem względem akceptacji starszych pokoleń w środowisku.
Natomiast rola pioniera gatunku wciąż jest istotna. W równie dynamicznie rozwijającej się branży ich prace wydają się stałym punktem odniesienia, względem którego oceniane są nowe wpływy na scenie. Weterani szkoły nie dają się też z niej tak łatwo ściągnąć. Pozostając aktywni mimo prawie pięciu dekad dorobku artystycznego, twórcy pokroju Briana Eno czy Moby’ego udowadniają, że z wiekiem ich twórczość wciąż potrafi dotrzymać tempa największym nazwiskom dzisiejszej sceny.
Choć w latach 80. kobiety stanowiły zdecydowaną mniejszość w środowisku twórców, obecnie to one nadają tempo. Reprezentacja kobiet z kilkoma dekadami dorobku artystycznego również staje się coraz większa, a DJ-ki pokroju Lakuti czy Tama Sumo udowadniają, że z czasem ich sety stają się tylko coraz lepsze.
Jestem bardzo szczęśliwa, że te wszystkie młode dzieciaki interpretują naszą muzykę na swój własny sposób. Wspaniale jest widzieć, że ona jest wciąż żywa. Kiedy zaczynałam swoją przygodę z techno, nie miałam pojęcia, że trzydzieści lat później ona wciąż będzie się rozwijać
– Anja Schneider.
Głuchy jak Beethoven
Dorobek muzyki klasycznej, który może stanowić pewną sugestię odnośnie przyszłości sceny elektronicznej, udowadnia rolę doświadczenia w dorobku artystycznym. Kompozytorzy pokroju Pucciniego czy Beethovena jedne z najważniejszych kompozycji w swoim dorobku stworzyli w bardzo podeszłym wieku.
Pozostaje więc wierzyć, że nasi ulubieni DJ-e i DJ-ki swoje lata świetności mają jeszcze długo przed sobą.
Tak naprawdę to, jak się czujesz sam ze sobą, nie jest w muzyce aż tak ważne. Ważne jest to, że masz czas i możliwość być w swoim studiu i po prostu czuć się dobrze. Szczerze mówiąc, myślę, że w dzisiejszych czasach starość jest w cenie. A już na pewno nie stanowi aż takiego problemu
– Alexander Robotnik.
Sprawdź także
Lakuti to game changer dla sceny klubowej. Poznajcie nową rezydentkę Panorama Bar

Brian Eno zapowiada serię niespodzianek z okazji Dnia Ziemi

Sprawdź także

Lakuti to game changer dla sceny klubowej. Poznajcie nową rezydentkę Panorama Bar
