Czy Barbie-producentka przedstawia emancypacyjne wartości?
Kto współcześnie nie zna małej dziewczynki, która nie marzyłaby o posiadaniu lalki Barbie firmy Mattel. Jak twierdzi firma, nowy model zabawki, przedstawiający producentkę muzyczną ma propagować równość płciową w branży muzycznej. Ma też za zadanie inspirować dziewczynki do zajmowania się muzyką.
Barbie — utopia idealnego człowieka
Choć sam pomysł Mattela uważam za postępowy, nie sposób jest pominąć teorii krytycznych skupionych na tej kultowej zabawce. Wielokrotnie podejmowano temat nierealistycznego wyglądu Barbie. Choć cenie sobie wizerunek sceniczny DJ-ek, który ma być atrakcyjny dla widza czy uczestnika imprez, to nie uważam, że należy poddawać się reżimom cielesnym późnego kapitalizmu.
Od kobiet oczekuje się idealnego wyglądu, wyznaczającego ich wartość jako człowieka. Za pomocą produktu, jakim jest Barbie, małe dzieci są uczone, jak powinna wyglądać atrakcyjna dziewczyna. Ciało ma być dla niej kluczem do szczęścia i sukcesu.
Zdrowe, młode, szczupłe ciało jest kluczem do opisywanej utopii zamieszkanej przez perfekcyjnych ludzi, którzy realizują ideologię sukcesu. Droga do uzyskania perfekcyjnego ciała to również trening psychologiczny: wzmacnianie wiary we własne możliwości, dążenie do celu, pokonywanie trudności, ograniczeń, realizacja postawionych zadań, samoświadomość itp. Powodzenie w życiu, szczęście, miłość idealnego partnera – wszystko to staje się niemożliwe, gdy ciało nie jest piękne
— pisze socjolog Jowita Gromysz.
Czy da się ominąć popkulturę?
Z drugiej jednak strony, kultura masowa i popularna, którą reprezentuje Barbie, według wielu badaczy zawiera w sobie element rewolucyjny. Praktycznie każdego na nią stać, co znosi podziały klasowe. Ma status kultowy, dzięki czemu można za jej pomocą przeszczepiać alternatywne wzorce dla obecnego rozkładu sił w wielu dziedzinach życia. Na łamach muno.pl wielokrotnie pisaliśmy o niedoreprezentowaniu kobiet w branży muzycznej.
Underplayed — film o nierównościach płciowych w branży muzycznej
DJ, czy producent muzyczny wciąż kojarzy się z męskim zawodem. Najnowszy model Barbie, chcąc to przełamać, promuje kobiecy wizerunek. Lalka ma na sobie koszulkę z grafiką, uniwersalne dżinsy, opalizującą kurtkę, buty na platformie i nosi długie kolorowe włosy.
Lalka Barbie-producentka jest również dostarczana z kontrolerem, laptopem i słuchawkami, aby jak twierdzą jej twórcy pobudzić w dziewczynkach kreatywność i wyobraźnię. Odchodzi zatem od męskich wzorców w kulturze klubowej.
Od Seana Paula do raggateków
Pamiętam, że mainstreamowe media bardzo ożywczo zadziałały na moją dziecięcą wyobraźnię. Kiedy miałam 12 lat, Sean Paul dropnął Get Busy. Nie znając jeszcze pojęcia riddimu, historii slengteng i Casio Casiostone MT-40, połamanych, szybkich odmian dancehallu, jakimi są raggacore, czy raggatek, wiedziałam jedno… Moje dziecięce ciałko zaczęło naturalnie bujać się w rytm tej gorącej muzyki, a wygląd samego artysty i jego tancerzy zaczął mnie mocno inspirować i wciąż to robi.
Sickick — Sean Paul mashup
Świat nie jest czarno-biały, sami więc oceńcie ile dobrego, a ile złego może przynieść nowa Barbie dla przyszłej branży muzycznej.
Sprawdź także
„Underplayed”, czyli jak trudno być kobietą w przemyśle muzycznym
’Przez to, że kobiet jest mniej, traktuje się je inaczej’ – Oramics – WYWIAD
Sprawdź także
„Underplayed”, czyli jak trudno być kobietą w przemyśle muzycznym
