Catz 'n Dogz biorą na trance’owy (?) warsztat utwór Billie Eilish

O tym, że głos Billie Eilish doskonale pasuje do anturażu elektronicznych dźwięków, nie trzeba nikogo przekonywać. Internet pęka w szwach od lepszych i gorszych editów jej utworów. Wokal Amerykanki można było usłyszeć niemal w każdej odsłonie muzyki elektronicznej, począwszy od elektropopu i techno, przez house i drum’n’bass, a kończąc na co bardziej egzotycznych subgatunkach. Sam zresztą parę tygodni temu odkryłem taką, nieco lo-fi house’ową perełkę i nie mogłem się od niej uwolnić:

Billie Eilish – Bitches Broken Hearts (Charli Edit)

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Głosem Billie Eilish zachwycił się także nasz rodzimy duet – Catz 'n Dogz.

Catz 'n Dogz. Bez chwili wytchnienia

Pomimo braku możliwości grania na żywo, rok 2020 to dla Wojtka i Grzegorza to niesamowicie intensywny czas. To właśnie w tym roku premierę miał ich kapitalny, downtempowy album Moments, a w międzyczasie Catz 'n Dogz prezentowali mnóstwo bonusowej muzyki. A to kontrowersyjna dla niektórych EPka z Claudem VonStrokem, a to genialny kawałek nagrany z Gerdem Jansonem, głównodowodzącym Running Back…

Catz 'n Dogz & Gerd Janson – Modern Romance (Club Mix)

Co więcej, to właśnie w 2020 roku mija 10 lat odkąd panowie założyli swoją wytwórnię, PETS Recordings. Choć rok zbliża się do końca, to Wojtek i Grzegorz nie planują zwalniać tempa.

Catz 'n Dogz biorą się za trance

Najlepszym tego dowodem jest zaprezentowany właśnie edit utworu Everything I Wanted, wspomnianej już Billie Eilish.

Pierwotna wersja piosenki ujrzała światło dzienne w ubiegłym roku. Kolejny raz okazuje się, że charakterystyczna barwa głosu i maniera śpiewu Amerykanki, doskonale pasują do… muzyki trance, choć tutaj nie dałbym się tak łatwo nabrać chłopakom z Catz 'n Dogz.

Billie Eilish – Everything I Wanted (Catz 'n Dogz Trance Edit)

„Nie wszystko trance, co…”

Ich interpretacja numeru Billie Eilish opatrzona została dopiskiem Trance Edit. Owszem, nie da się nie oprzeć wrażeniu, że wiele elementów remiksu wpasowuje się w trance’ową stylistykę, na czele z motywem przewodnim i rozbudowanym dropem. Biorąc pod uwagę cały utwór, bliżej mu jednak do charakteru produkcji wspomnianego Gerda Jansona i wydawnictw ukazujących się pod szyldem jego labelu, Running Back. Elektryzujący house, podszyty nu disco, a nawet muśnięty gdzieniegdzie melodic techno. Niezależnie od tego, jakie jeszcze gatunki słyszycie w tym numerze (łącznie z tym sugerowanym przez autorów), trudno przejść obok niego obojętnie.