Carbon Based Lifeforms: ,,Coraz trudniej jest się nie powtarzać” [wywiad]
Są tacy artyści lub zespoły, które tworzą na tyle autorskie brzmienie, że po pewnym czasie staje się ono ich niszą - odrębnym gatunkiem, którego byli autorami i zostali mistrzami. Johannes Hedberg i Daniel Segerstad są tego doskonałym przykładem. Zaczynając jako Carbon Based Lifeforms od mariażu downtempo, chilloutu i ambientu, przeszli do tanecznej, niemal uduchowionej elektroniki, która porywa tłumy na całym świecie, choć daleko jej od pędzącej na zbicie karku klubowej estetyki. Już niebawem będziemy mogli przekonać się o tym podczas nadchodzących występów szwedzkiego duetu w Polsce. Tymczasem zapraszamy do rozmowy o przeszłości i przyszłości, o błędach i producenckich upodobaniach.
Od blisko 30 lat Johannes Hedberg i Daniel Segerstad płyną na swoim statku przez niespokojne wody oceanu muzyki elektronicznej. Zaczynając w czasach, gdy triumfy święcił trip-hop, przez początek XXI wieku i szczyt popularności brzmień w stylu Röyksoppa czy Morcheeby, aż do dziś, gdy na klubowych imprezach rzadko słychać sety poniżej 105-110 bpm. Tym bardziej godne docenienia jest to, co udało się dwójce Szwedów za sprawą Carbon Based Lifeforms.
Ewolucja, jaką przeszedł ich projekt, nie była odcięciem się od stylistycznych korzeni i ucieczką w nieznane. Nie była też próbą dostosowania się do trendów w celu utrzymania się na powierzchni zainteresowania odbiorców. Wizja muzyki według Hedberga i Segerstada przetrwała próbę czasu i odnalazła się w zupełnie nowych okolicznościach niż te, w których się narodziła. Oglądając z jednej strony wielotysięczne tłumy na ich transowych występach na festiwalu OZORA, a z drugiej podziwiając jak znakomicie ich psychodeliczna wizja ambientu odnajduje się w klubowych przestrzeniach, zdominowanych dziś przez hard techno i pochodne, można odnieść wrażenie, że Carbon Based Lifeforms stworzyli własną niszę, w której czują się wygodnie, jednocześnie nie zabiegając o uwagę. Ich fenomen polega na tym, że to ludzie znajdują ich muzykę, a nie – jak ma to miejsce dziś – ich muzyka szuka ludzi. Spotkanie z twórczością Szwedów ma często wymiar metafizyczny, wręcz mistyczny. Nic dziwnego, że nie brakuje odbiorców, dla których ich muzyka jest formą terapii czy duchowego przeżycia, czego dowody zbierają od prawie trzech dekad.
Carbon Based Lifeforms w Polsce
W ubiegłym roku ponownie zachwycili słuchaczy najnowszym albumem zatytułowanym Seeker. To właśnie z tym materiałem, ale i z doskonale znanymi fanom produkcjami powstałymi na przestrzeni lat, Johannes Hedberg i Daniel Segerstad przyjadą do Polski, by dać dwa koncerty – pierwszy 30 listopada w warszawskiej Progresji, a drugi kolejnego dnia we wrocławskim Transformatorze. Zanim jednak do tego dojdzie, zapraszamy Was do lektury wywiadu, którego udzielili nam sami zainteresowani.
Carbon Based Lifeforms – wywiad
Hubert Grupa: Poznałem Was w czasach intensywnego korzystania z LastFM i Winampa, czyli ponad 20 lat temu. Gdy dziś sobie o tym przypomnę, to wydaje mi się to niewiarygodne. Chwilę później myślę jednak, że wcale niewiele różni się to od poznawania nowych artystów np. przez Instagram czy TikToka – różnica polega na tym, że jest więcej obrazów i filmów. Czy macie podobne odczucia?
Carbon Based Lifeforms: Wierzymy, że w pewnym sensie łatwiej jest znaleźć nową muzykę, ale jednocześnie może to być dość przytłaczające, ponieważ jest wiele dobrej muzyki na świecie. Prawdopodobnie znacznie trudniej jest artystom aspirującym przebić się przez ten hałas.
Carbon Based Lifeforms: ,,Wobec AI, platformy streamingowe muszą zmienić swoje podejście”
Wspominam o tym, gdyż obecnie trudno uwierzyć, że w ten sposób można było zrobić karierę. Tymczasem MusicRadar opublikował ciekawy raport, z którego wynika, że dziś, w ciągu jednego dnia, publikuje się więcej muzyki niż np. w całym roku kalendarzowym 1989. Dostępność oprogramowania online, wtyczki na subskrypcję, itd. doprowadziły do sytuacji, w której każdy może nie tylko tworzyć, ale i publikować muzykę, co nie tylko przekłada się na ilość, lecz również na jakość, która jest – według badań coraz gorsza. Czy macie podobne odczucia? Czy żyjemy w czasach, gdzie jest za dużo muzyki, w dodatku słabej muzyki?
Tak, w pewnym sensie tak. Ponownie chodzi o próbę znalezienia dobrych rzeczy, co może być trudne, gdy wydawanych jest tak wiele utworów. Jedną z wielu zalet posiadania wytwórni płytowej jest to, że działa ona jak filtr i może pomóc aspirującym artystom dopracować ich demo do poziomu prawdziwej perełki. Otrzymaliśmy wiele pomocy od Ultimae Records, gdy zaczynaliśmy. Najbardziej irytujące dzu są osoby, które publikują muzykę generowaną przez sztuczną inteligencję, używając nazw innych artystów tylko po to, aby zarobić pieniądze, lub korzystają z farm botów do streamowania tych generowanych bzdur. Platformy takie jak Spotify czy Apple Music naprawdę muszą przemyśleć swoje podejście do tego rodzaju manipulacji, ponieważ podważa to jakość ich usług.
Carbon Based Lifeforms – Live at Ozora Stage 2022
W dobie dopieszczonych do granic produkcji, które mam wrażenie, że są coraz bardziej przewidywalne, pytam moich rozmówców o… błędy. James Holden powiedział mi ostatnio, że robi je cały czas i zaprowadza go to w abstrakcyjne miejsca, do których nigdy by nie dotarł jako producent. Czy macie podobnie? Pozwalacie sobie na błędy w trakcie procesu twórczego?
Zgadzamy się w 100%! To duża część naszego procesu twórczego. Stworzyliśmy wiele świetnych utworów, które były bardziej lub mniej oparte na błędach. To także dobry sposób na zmuszenie siebie do odkrywania nowych i interesujących dźwięków. Po 30 latach komponowania coraz trudniej jest się nie powtarzać, a jednocześnie zachować charakter swojego brzmienia.
Carbon Based Lifeforms. O największej satysfakcji
A jak to wygląda na scenie? Wolicie mieć pełną kontrolę nad występem czy jednak pozwalacie sobie na chwilę spontaniczności i wejście w interakcję z instrumentami tak, aby pozwolić im grać po swojemu?
Mamy bardzo uproszczony setup z dwoma iPadami, na których możemy kontrolować prawie wszystko. Używamy Abletona w trybie klipowym, co sprawia, że nasz set jest bardzo elastyczny; tworzymy go na bieżąco i dodajemy dużo perkusji oraz efektów, padów, linii basowych i arpeggiów przy użyciu Abletona oraz zewnętrznych syntezatorów. Dzięki temu nasze sety nigdy nie brzmią tak samo.
Dla wielu ludzi Wasza muzyka ma wymiar niemal duchowy. Czy Wy także to odczuwacie jako autorzy, czy może jednak dopiero dostrzegacie to po reakcji ludzi na żywo?
Nie uważamy naszej muzyki za szczególnie duchową, chociaż proces twórczy może być bliski duchowemu doświadczeniu. Tworzymy muzykę, którą lubimy i która nas interesuje. To bardzo podnoszące na duchu, gdy spotykamy ludzi lub dostajemy maile, w których opowiadają o swoich doświadczeniach związanych z naszą muzyką. Najbardziej satysfakcjonujące jest to, gdy nasza muzyka pomogła komuś przejść przez trudny okres w jego życiu.
Carbon Based Lifeforms – Live Set at Tillsammans, Slaktkyrkan 2021-10-02
Carbon Based Lifeforms. O opiniach
Jaka była najbardziej niesamowita rzecz, jaką przeczytaliście lub usłyszeliście o swojej muzyce?
Jest wiele takich historii, ale jedna przychodzi nam na myśl – był taki facet, którego spotkaliśmy w Londynie. Stracił żonę na raka i opowiedział nam swoją historię oraz to, jak nasza muzyka pomogła mu w tym strasznym okresie żałoby, jednocześnie zajmując się ich dwójką dzieci. Napisał książkę dla dzieci słuchając naszej muzyki i nawet umieścił jedną z naszych okładek albumu w jednej z ilustracji w książce.
A jaka najbardziej absurdalna?
Staramy się unikać negatywnych opinii, ponieważ zazwyczaj nie są one konstruktywne; w większości przypadków to po prostu różnica zdań. Na przykład, była taka osoba, która nie zrozumiała, co zrobiliśmy z utworem Bloom pt1 z naszego najnowszego albumu Seeker. Napisała bardzo długi post na naszej stronie na Facebooku, w którym opisała, co jej zdaniem było z nim nie tak. Szczególnie krytykowała przejście do głównego motywu, które jest w pewnym sensie odwrócone – zamiast maksymalnie podkręcać wszystko, skupia się na utworze. I wcale tego nie załapała… Ale to nic złego; chcieliśmy zrobić to, co zrobiliśmy, i tyle.
Carbon Based Lifeforms. O sprzęcie
A co Wy, jako producenci, myślicie o współczesnym modelu tworzenia wielu artystów? Nicolas Jaar powiedział mi kiedyś, że nie obchodzi go, na czym, gdzie i jak ktoś nagrał dany utwór. Jeśli ma coś do przekazania, to to przekaże. Zgodzicie się?
Jesteśmy trochę maniakami sprzętu i naprawdę interesujemy się instrumentami typu hardware. Uważamy je za bardziej inspirujące niż instrumenty software, mimo że te ostatnie często przewyższają większość sprzętu pod względem wydajności. Ponieważ interesujemy się sprzętem, jeśli ktoś użyje jakiegoś egzotycznego urządzenia do stworzenia utworu, zdecydowanie przyciąga to naszą uwagę, ale na koniec dnia nie ma to prawie nic wspólnego z jakością muzyki.
Z kolei Modeselektor byli już bardziej powściągliwi i przyznali, że jako wydawcy bardzo mocno zwracają uwagę na aspekt jakości czysto muzycznej. Czy jako odbiorcy potraficie jeszcze skupić się wyłącznie na odbiorze emocjonalnym, czy może jednak bycie producentami sprawia, że nie umiecie nie ocenić danego utworu pod kątem jego budowy, zaawansowania, skomplikowania, itd.
Tak, słuchamy wszelkiego rodzaju muzyki i nie zwracamy dużej uwagi na jakość produkcji. Jednak prawie niemożliwe jest wyłączenie naszych „producenckich” uszu i oczywiście zdarzają się momenty, kiedy słyszymy, że miks jest niedopracowany lub aranżacja jest nieodpowiednia.
Skoro mówimy o ocenianiu muzyki – kto w ostatnim czasie zrobił na Was szczególne wrażenie?
Nie chodzi tu o nową muzykę, ale słuchamy wielu utworów Sky H1, Tycho, Rival Consoles itd.
Carbon Based Lifeforms w Polsce – daty i bilety
W najbliższy weekend Carbon Based Lifeforms wystąpią w naszym kraju dwukrotnie:
30 listopada – Progresja, Warszawa
1 grudnia – Transformator, Wrocław
Na oba te wydarzenia mamy dla Was bilety. Na warszawski występ znajdziecie je na kicket.com, a na wrocławski na Biletomat.pl. Obie te imprezy objęte są promocjami w ramach Black Weekend, zatem wejściówki na nie zakupicie po promocyjnej cenie już od 29 listopada.