Belgrad. Kreatywna energia.

Artykuł

Londyn, Berlin, a może Paryż? Co decyduje o popularności tych miast, podczas gdy o innych nie rozmawia prawie nikt? Jest na mapie takie miejsce, które skutecznie rozprawia się ze  stereotypami i całkowicie zaskakuje swą energią, o czym przekonała się ekipa Electronic Beats odwiedzając to miasto.

Belgrad to ponad dwumilionowe miasto, łączące w sobie bałkańską gościnność oraz berliński duch wyzwolenia i tolerancji. Z jednej strony mamy pogoń za Europą Zachodnią i przepych, z drugiej zaś brutalistyczną architekturę charakterystyczną dla czasów komunizmu oraz biedne, lecz szczęśliwe społeczeństwo. Kiedy tamtejsza scena muzyki elektronicznej się formowała, a miało to miejsce około 20 lat temu, Serbia była w okresie protestu przeciwko rządom ówczesnej władzy, co doprowadziło do przejęcia sterów przez Demokratyczną Partię Serbii.
Był to czas, w którym jeden z najbardziej znanych serbskich producentów muzycznych zaczynał grać i zdobywać doświadczenie na scenie – mowa tutaj o Marco Nastićiu. Po pierwsze płyty jeździł do Węgier. Czasami też krewni mieszkający na zachodzie przesyłali mu nagrania niedostępne wówczas na Bałkanach (jego kolekcja winyli aktualnie liczy ponad 10 000 płyt). W ciągu ostatnich lat dużo podróżował po świecie, mieszkał również za granicą, ale to Belgrad pozostaje najbliższy jego sercu. Dlaczego? Jak sam twierdzi, atmosfera panująca w tym mieście jest nie do podrobienia, a i żyje się tutaj godnie. Czego potrzeba więcej do szczęścia?
Atmosferę miasta tworzą ludzie – młodzi i kreatywni. Postkomunistyczna miejska przestrzeń ożywa na nowo dzięki działaniom niezależnych organizacji. Tak właśnie powstały tamtejsze kluby: Drugstore, Klub 20/44, czy chociażby KPTM. Lokalna scena klubowa działa na zasadzie wzajemnego wsparcia. Właściciele klubów znają się, lubią, a przede wszystkim współpracują ze sobą.  Najprężniej działającym jednak jest pierwszy z wymienionych. Drugstore mieści się w Paliluli – industrialnej dzielnicy Belgradu, położonej nad rzeką Temesz. W budynku klubu niegdyś mieściły się zakłady mięsne, stąd surowa przestrzeń, która idealnie pasuje do klasycznego techno, regularnie granego przez takich artystów jak Rødhåd, Speedy J, czy chociażby Francois X. Za program artystyczny miejsca nie odpowiada tylko jedna osoba. Imprezy organizowane są w zgodzie z gustami pięciu osób prowadzących lokal – każdy z nich ma swoją koncepcję, a te najciekawsze są wcielane w życie. Miejsce nie jest zamknięte tylko na muzykę. W jego przestrzeni, organizowane są również wystawy artystyczne, kręcone są teledyski, a nawet filmy.
W Belgradzie sztuka uliczna jest obecna na każdym kroku. Poza pomalowanymi fasadami budynków, są miejsca przeznaczone specjalnie tylko dla niej. Jednym z nich jest Ciglana – opuszczona fabryka cegieł zaadaptowana na przestrzeń dedykowaną działaniom kulturotwórczym. Od 3 lat na jej terenie odbywa się DEV9T Festiwal, na który ściągają artyści z całego świata. Szacuje się, że na ostatniej edycji było około 1000 twórców graffiti i instalacji artystycznych. Pomimo wyróżniającej się działalności, tego typu inicjatywy nie otrzymują wsparcia od lokalnych władz.
Jeżeli przypadkiem jesteś w trakcie planowania kolejnej wyprawy do Berlina, to zastanów się dwa razy, czy nie lepiej zapuścić się w nieznane. Belgrad to tanie miasto, idealne na wypad dla poszukiwaczy muzycznych (i nie tylko) przygód. Ekipa Electronic Beats spróbowała uchwycić energię tego miasta.

Zobaczcie ile Was ominęło, gdy ominęliście Belgrad planując Wasze weekendowe wypady po Europie.

Tekst: Michel Villavicencio Morales
electronicbeats.pl


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →