Album „Chill Out” autorstwa The KLF doczekał się aktualizacji… po 21 latach

News
The KLF -Fot. Roberta Parkin

Brytyjski duet The KLF po 21 latach od wydania Chill Out zaktualizował swój album. Owa modernizacja to pokłosie sampli, które po latach musiały zniknąć z płyty.

Trzeba było 21 lat, aby pierwotne wydanie Chill Out wraz ze wszystkimi tytułami utworów doczekało się konkretnych zmian. Jego twórcy, Bill Drummond i Jimmy Cauty, zostali zmuszeni odrestaurować album, co w rezultacie doprowadziło do powstania Come Down Dawn. Wykorzystane wcześniej nielicencjonowane sample np. z BBC Radio: tzw. Greenwich Time Signal, czy jingiel: Rock radio into the nineties and beyond z Tommy’ego Vance z audycji Is Friday Rock Show musiały zostać usunięte.

Chill Out. Ambient House z krowimi dzwonkami

Pierwotnie wydany 5 lutego 1990 roku Chill Out to pojedynczy, 44-minutowy utwór muzyczny, w skład którego wchodzi zlepek dźwięków syntezatora, gitary czy odgłosów natury. Symptomatyczne dla całości są szczególnie te ostatnie. Krowie dzwonki, ćwierkające ptaki, szczekające psy, beczące owce, ale również silniki samochodowe, trąbki, trzaskające drzwi samochodu i odgłosy kolejki. W środku nie zabrakło również sampli z Fleetwood Mac, klarnecisty jazzowego Ackera Bilka, a nawet Elvisa Presleya i Jamesa Tenneya.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

The KLF – Chill Out

W komunikacie prasowym z 1990 roku, The KLF mianowali Chill Out albumem, który zrodził nowy podgatunek: ambient house. Jego nazwa brzmiała wówczas jak paradoks, jednak duet zaoferował nim zupełnie nowy sposób myślenia o ambiencie. John Bush z platformy AllMusic w zeszłym roku określił go mianem jednego z najważniejszych albumów ambientowych wszech czasów.

Come Down Dawn. Kontynuacja serii

Swoistym odrodzeniem projektu Chill Out jest Come Down Dawn. Zredagowana wersja pierwotnego albumu została pozbawiona wymienionych wcześniej sampli, a jedynym dodatkiem zaczerpniętym z zewnątrz jest What Time Is Love autorstwa The KLF w wersji Virtual Reality. Ponieważ Chill Out nigdy wcześniej nie był udostępniony na żadnej platformie streamingowej (z wyjątkiem YouTube), nie można było go kupić w wersji digitalowej. Pre-mix Come Down Dawn tym razem zawitał w sieci, a powód ku temu był jeden:

Ruch ten miała na celu opowiedzenie historii w pięciu rozdziałach za pomocą transmisji strumieniowej. Nazwa historii to SAMPLECITY THRU TRANCENTRAL

– czytamy na oficjalnej witrynie KLF.

The Justified Ancients of Mu Mu – Come Down Dawn

Przeczytaj również: Internetowy kawalarz i jego płyta warta 41 tysięcy dolarów, a w nim wątek The KLF.

 

Zdjęcie główne: The KLF – Fot. Roberta Parkin



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →