Drugie urodziny DetroitZDRóJ – wywiad!

Wywiad

Warszawski kolektyw detroitZDRóJ obchodzi właśnie drugą rocznicę powstania. Z tej okazji zaprosiliśmy na rozmowę Bshosę - jednego z założycieli teamu.

DetroitZDRóJ powstał na jesieni 2006 roku jako platforma skupiająca zaprzyjaźnionych muzyków ale również miejsce promowania dźwięków współczesnej elektroniki. Na początku było 'ich troje’ – Eli – Eliza znana z Lezbendu, dr. Dip – didżej i grafik oraz Bshosa – poszukiwacz alternatywnych form muzycznych i filmowych. Pasja, szacunek dla korzeni, połączony z progresywnym poszukiwaniem nowych dźwięków oraz odważny booking artystów spowodowały, iż detroitZDRóJ stał się jednym z najpopularniejszych cykli imprezowych Warszawy.

 

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Po dwóch latach niezliczonej ilości imprez kolektyw cały czas rozwija się i rozrasta. Obecnie skład poszerzył się do 10 osób a dołączyli do niego Jurek P, Donnell Knox, Piroman, Glowbus, Motyl, Encyklopedyczna i Pani K.

 

 

W najbliższy weekend rozpoczyna się tournee urodzinowe detroitZDRóJ – 2 years of neverending fiesta, które swym zasięgiem obejmie aż 4 kluby: OIOM w Łodzi, Metro w Białymstoku, Klub55 w Warszawie oraz Quasar w Gliwicach. Przed przygotowaniami do hucznych obchodów zadalismy kilka pytań jednemu z ojców założycieli kolektywu: Bshosie.

 

Byłeś kiedyś w Detroit?  Skąd pomysł by nazwać Wasz kolektyw DetroitZDRóJ?

Nie byłem nigdy w Detroit. Historia nazwy jest dosyc infantylna, jej autorem jest drdip, detroit to bardziej symbol niż miejsce, a detroitzdrój absurdalnoscia swego połączenia odpowiada naszemu absurdalnemu podejściu do życia i sztuki

A’propos absurdalności:) 2/3 składu Detroit Zdrój preferuje od dłuższego czasu bezalkoholowy styl imprezowania, czy macie jakąś misję związaną z nawracaniem Waszych klubowiczów?

Jedyną misją detroitZDRóJ jest zapewnianie ludziom kontaktu ze sztuka niezależną na najwyższym poziomie. Nasze wybory życiowe to nasza sprawa… to że 2/3 kolektywu detroitZDRoJ właśnie oczekuje dziecka nie oznacza wcale, że zachęcamy ludzi do oczekiwania dzieci. Chociaż…z drugiej strony jak najbardziej… mamy nadzieje, że to co robimy skłoni ich do częstszego uprawiania seksu!(śmiech)

Odpowiednie wizualizacje w klubie na pewno też swoje by zrobiły (śmiech)… nawiązując jeszcze do sztuki, czym detroitZdRóJ zajmuje się oprócz  organizowania imprez?

Po pierwsze jako dZ media produkujemy różne rzeczy dla stacji telewizyjnych, po drugie staramy się promować ambitne i nietuzinkowe wydarzenia kulturalne, tak jak miało to miejsce z festiwalem Unsound. Staramy się promowac alternatywny video art, muzyke, street art i nowoczesny design.

Przymierzamy się też do działalnosci wydawniczej, a także multimedialnych instalacji – pierwsza z nich autorstwa Pani K. i Bshosy powinna mieć swoją premiere 15.11 w Warszawie.

Apelujemy też do młodych, kreatywnych ludzi, żeby kontaktowali sie z nami, a my postaramy sie zapewnić platformę do promocji ich sztuki.

 

 

To wszystko w klubie 55? Najwięcej imprez z cyklu detroitZDRóJ odbywa się własnie tam. Zapraszacie nietuzinkowych gości..

Klub 55 jest naszym matecznikiem – tam sie wszystko zaczęło i z tym miejscem jesteśmy emcjonalnie związani.

Jednak tak jak nie same imprezy stanowią o naszej działalności, tak siłą rzeczy przenosimy sie poza granice tego miejsca. Planujemy otwarcie wlasnego biura/galerii, ale na to chyba jeszcze przyjdzie chwilę poczekać.

Wspomniana instalacja bedzie prezentowana na Pradze przed klubem Hydrozagadka. Co do imprez – to staramy sie zapraszać postaci nietuzinkowe, nie zawsze znane, niekoniecznie rozreklamowane gwiazdy.

Co sprawia Wam większą frajdę – promowanie tych nazwisk w Polsce czy realizacja własnych upodobań muzycznych na warszawskim gruncie?

Staramy sie aby każdy z naszych gości odciskał trwałe piętno na gustach publiczności, chcemy prezentować trochę inne oblicza tzw „modnych ” brzmień, być może kluczem jest tutaj słowo „awangardowe”, byc moze „ambitne” ale o tym powinni zdecydowac nasi goscie…

A co sprawia nam wieksza frajde? Myślę, że połączenie obu wspomnianych rzeczy – promowanie nazwisk przez realizacje wlasnych upodoban.

 

 

Przez dłuższy czas mieszkałeś w Berlinie, jaką lekcję jeśli chodzi o organizację imprez dało Ci to miasto? Czy była mozliwośc przeszczepienia tych doświadczeń na grunt Polski czy to zupełnie inna bajka?

Hmm, uczylem sie od najlepszych tak mi sie wydaje. Porównywalna konkurencja  istnieje tylko na Ibizie. To całkiem inny świat. Wiesz jak przyjechalem do Polski to byłem zszokowany stwierdzeniem, ze jakis DJ jest dobry technicznie – naturalnym jest bowiem to, ze Ci gorsi technicznie nie funkcjonuja na rynku jako DJ’e. Tak jest w Berlinie, technika to tylko podstawa, tak samo z organizacją imprez – wszystkie maja dobre line upy. Mieszka tam tylu dobrych/znanych artystow, że o to nietrudno.

O powodzeniu imprez decydują szczegóły: promocyjne, organizacyjne, a przede wszystkim klimat. Ten perfekcjonizm, nawet na undegroundowych imprezach jest niezbędny. Na jedną z naszych imprez w starym meczecie przyszlo 1000 osob, musisz mieć wszystko pod totalną kontrolą, żeby nad tym zapanowac. Musisz mieć też konkretny plan, żeby tyle osób przyciągnąć.

Polski rynek jest trudniejszy, techno ma tu złą etykietke, na Zachodzie jest postrzegane jako alternatywna muzyka taneczna – u nas to dresy, narkotyki, bezduszna muzyka. Ta opinia pokutuje i to z nią w pierwszym rzędzie trzeba się zmierzyc.

…a czasem najlepszy plan nie pomoże…

Niestety. Np dzisiejsza młodzież bawiąca się przy nurave’owym remaku „Good Life”, ktory niewiele różni sie od oryginału, nie zna go i ignoruje, a szkoda. Jednak na imprezę techno nie przyjdą mimo, że ich „nowa” muza w 80 % kopiuje motywy ze „starej” szkoły itd…

 

 

Konkretny plan na najbliższy weekend to rozpoczynające się jutro tournee urodzinowe DetroitZDRóJ w 4 polskich klubach (Klub55, Metro, Quasar, Oiom). Te miejsca zostały wybrane nieprzypadkowo, prawda?

55 – wiadomo, to nasz dom. Metro – bez ogródek stwierdzę – nasz drugi dom, nie wyobrażam sobie żebyśmy urodziny mogli świętować gdzie indziej. Z OIOM’em Rebusa często dzielimy artystów, klub ten słynie w Polsce z niepowtarzalnej atmosfery. Quasar to tez miejsce, w ktorym czuje sie dobrze. Mogłbym dodac do tej listy jeszcze parę klubów takich jak katowickie INQ, poznański Eskulap czy sopocki Sfinks, i zamknęłaby sie lista klubów, w ktorych czujemy sie dobrze. Chociaż – pewnie wstyd sie przyznać – nie byłem nigdy w SQ, więc nie wiem co tracę… trasa urodzinowa, jest po to żeby swiętować – nie ma wymiaru komercyjnego.

Czy jest jakaś płyta, jakiś utwór, który towarzyszył Wam przez te dwa lata? Lub może numer, który odcisnął największe piętno na muzycznych gustach kolektywu detroitZDRóJ?

Są hity, ktore uwielbiamy : Angola w remixie Carla Craiga i Who taught you math Roberta Hooda, a takze The Persuador Sveka, ktore wracają co jakiś czas i wywołują uśmiech na naszych twarzach.

W ciagu ostatniego roku takie utwory to napewno „Handsome” District One, czy powerplay Elizy „Bi uns tu hus” naszych gości Neurotronu.

Ale wymieniajac część tytułów, zawsze część się zapomina, jesteśmy też związani z utworami z naszych filmów…

…każdą imprezę filmujecie?

Tak, ale nie z każdej montujemy film. W tym sezonie nie powstał jeszcze żaden materiał ale w pewnym momencie wybuchnie bomba…

 

Jesień w pełni, 2 lata Detroit Zdrój za pasem, jakie macie plany na przyszłość?

Jeden z członkow dZ Jurek Przeździecki, który zagra teraz na imprezach w Łodzi, Białymstoku i Warszawie podpisał właśnie kontrakt z Traum Schallplatten i na pierwszy ogień będzie remixował Olivera Hacke, a jego utwory zremixuje Extrawelt. Tak więc piekny poczatek wielkiej techno kariery. Nowy live act napewno wprawi w zdziwienie wiele klubów.

Co do planów bookingowych – W grudniu na swoje urodziny zaprosiłem artystów, których poprostu uwielbiam – to śmietanka holenderskiej i jednoczesnie światowej sceny techno/house odkrywcy talentów min. District One czy Polder – 2000 and one i Shinedoe.

On zarzadza konglomeratem fabryk hitow, ona przez wielu jest nazywana najlepszą djką świata. Z potwierdzonych gości napewno odwiedzi nas tez Agaric – Szwed stojacy za labelem We are, wydajacy dla min. Drumcode i Truesole.

Poza tym czekamy na hiszpańskie techno – będzie to ktoś ze stajni NET28, najprawdopodobniej Tadeo, ze swoim nowym albumem…

No i jeszcze szykujemy prawdziwa bombe – wielką gwiazdę, ale nie zdradzę szczegółów do momentu potwierdzenia bookignu w 100%…

…rozumiem, że tą wielką gwiazdą ma być kolejny członek Detroit ZDRóJ, który pojawi sie na świecie kiedy…?

Hehe, w styczniu – Mika B, ale nie wiem czy bedzie gwiazdą, spróbujemy ją wyswatać z Jasiem Czubalą – to dopiero bedzie gwiazda 😉

Dzięki za rozmowę

Dzieki;) join & support our mission i oczywiście tradycyjnie juz expect the unexpected…

 

detroitZDRoJ! invades Metro apr’08

 

Zdjęcia: Robert Baka

Grafika: Piotr Sobota aka dr dip

Rozmawiał: Aleksander Kubaczewski



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →