30 lat albumu „Musik” Plastikmana
W sierpniu 1994 roku ukazał się Musik, trzeci studyjny album Richie’ego Hawtina, drugi wydany pod aliasem Plastikman.
W 1994 roku, w roku premiery płyty, Ben Turner z The Guardian twierdził, że:
(Hawtin) w jakiś sposób potrafi odzyskać dźwięki z próżni, które inni czują, ale nie umieją ich wyrazić. Musik to muzyka, jakiej nigdy wcześniej nie słyszałeś.
Swoją recenzję Turner zakończył słowami:
Gdy ludzie spojrzą wstecz i uznają Kraftwerk, Larry’ego Hearda, DJ-a Pierre’a i Derricka Maya za najbardziej wpływowych artystów w tym gatunku, wkrótce do tego grona dołączą Plastikmana.
Z kolei Jason Birchmeier z AllMusic napisał:
Musik mistrzowsko obejmuje wszystkie aspekty spektrum minimal techno, od kwasowych hymnów po ultra-minimalne eksploracje, w ramach których ukazuje się oszałamiającą biegłość Hawtina w obsłudze maszyn perkusyjnych Roland 303 i 909, a także jego znakomite zrozumienie ciągłości na poziomie albumu
Plastikman – Konception
Richie Hawtin/Plastikman. Nie dać się sprowokować samemu sobie
Trzeci od początku kariery i drugi jako Plastikman studyjny album kanadyjskiego producenta od chwili premiery zachwycał słuchaczy minimalistyczną powściągliwością, w której ukryta została cała maestria autora. Richie Hawtin nie dał się sprowokować samemu sobie – od początku do końca trwania płyty utrzymał emocje na określonym poziomie dawkując dźwięki z laboratoryjną precyzją. Może to właśnie ta niewypełniona, niedopowiedziana przestrzeń, jaką artysta pozostawił w każdej z dziesięciu pozycji na albumie pozwoliła odbiorcom zmaksymalizować doświadczenia – muzyka stała się tylko impulsem, cała reszta to pobudzona nim wyobraźnia i procesy chemiczne wewnątrz organizmu.
Plastikman – Goo
Richie Hawtin/Plastikman. Jak nocna dżungla
W gęstej, minimalistycznej mgle pobłyskują refleksy downtempo i ambientu. Plastikman prowadzi mającego zamknięte oczy słuchacza wyszeptując mu do uszu kierunek drogi za pomocą basu, który jest niczym sygnał nadajnika – to on wskazuje właściwą ścieżkę, którą w międzyczasie przecinają dźwięki wywołujące dreszcze na plecach i mrowienie w palcach. Ten album skrada się i mruczy, a następnie biegnie prosto na nas, lecz ani przez moment nie wydaje z siebie tego jednego dominującego i donośnego brzmienia. Nawiązując do motywu drogi – Musik wjedzie nas przez nocną dżunglę, w której niczego nie widać, lecz wszystko słychać, a dziesiątki lub setki małych dźwięków, niczym patrzące na nas oczy, wypełniają wyobraźnię, a przeszywający ciało bas wprawia je w ruch.
Nie musisz mieć otwartych oczu, by doświadczyć wszystkiego. Muzyka często maluje piękniejsze obrazy niż rzeczywistość.
W sierpniu 1994 roku ukazał się Musik, trzeci studyjny album Richie’ego Hawtina, drugi wydany pod aliasem Plastikman.