Meta

Robert Butwicki – właściciel lokalu, w latach 80-tych zawodnik I ligowego klubu Gwardia Wrocław (z klubem zdobył wicemistrzostwo Polski). Po zakończeniu kariery aktywny animator i organizator imprez kulturalnych i sportowych, miedzy innymi: koncerty, wyścigi psich zaprzęgów, największy turniej koszykówki ulicznej w Polsce „Ideea POP Basket Tour” rozgrywany w 18 miastach z finałem na Wrocławskim Rynku. W 2000 roku zorganizował na wrocławskim Rynku, ogromne widowisko plenerowe Carmina Burana, wykonane w pełnym składzie 450 osób na scenie (chóry, orkiestra, soliści), wystawione z okazji millenium Wrocławia i nominowane do nagrody „Brylantu Roku” jako najważniejsze wydarzenie kulturalne na Dolnym Śląsku w 2000 roku. W 2008 otworzył agencję statystów i aktorów do której w 2011 dołączyli też kaskaderzy. We wszystkich przedsięwzięciach wspierała i wspiera go Żona Kasia, współwłaścicielka klubu. Do tego teamu od niedawna dołączyła też córka Agnieszka, tegoroczna maturzystka fun muzyki rokowej a w szczególności muzyki punk. To na niej spocznie w przyszłości dobór muzyki oraz dbanie o młodzieżowego ducha w klubie. Jest też Ola, ale póki co ma 4 lata, i jedno co wiemy to to, że META jej się podoba.

META to nasze kolejne wyzwanie i zarazem marzenie. Powołanie do życia pierwszego we Wrocławiu klubu sportowo – muzycznego, w którym między innymi można oglądać transmisje z imprez sportowych, ale także posłuchać dobrej muzyki często granej na żywo, to właśnie wyzwanie dla nas. Chcemy wbrew powszechnej opinii, że w pubie pije się tylko piwo, promować sport (i to nie tylko zawodowy), muzykę i to nie tylko dla zawodowców. Nazwa META też nie przypadkowo. Jeszcze nie tak dawno, w zamierzchłych czasach ubiegłego wieku, META, to było miejsce gdzie ludzie spotykali się by kupić pół litra. Miejsce to było tajemnicze, nie dla wszystkich znane czy dostępne; nie każdy mógł tam wejść. Nie wszyscy wiedzieli gdzie jest ta „META”, ale każdy jak chciał i musiał, to trafił na „METE”. Ale to była komuna, dawno i nie prawda.

Ale META to zawsze miejsce kończące zawody, zadanie, miejsce zasłużonego wypoczynku, zwieńczenie wysiłku, upragniony finał. SUKCES bez względu na zajęte miejsce. Bo na końcu zawsze jest META. Nie każdy jednak do niej dotrze. META to po prostu miejsce elitarne, wyjątkowe, miejsce dla zwycięzców, najlepszych, najtwardszych, no i i tych, którzy podjęli wysiłek dojścia do METY. I kończąc, właśnie takie miejsce chcemy stworzyć. Chcemy, aby to miejsce było METĄ dla sportowców, muzyków, artystów, poetów, fajnych, wesołych i pozytywnych ludzi, oraz dla wszystkich, którzy mają coś do przekazania, opowiedzenia i pokazania. Każdy, kto będzie chciał skorzystać ze sceny, będzie mógł się na niej zaprezentować.

Życzymy Wam niezapomnianych wrażeń w naszej-waszej MECIE

Robert, Kasia, Agnieszka Butwiccy