Armin Van Buuren

Armin Van Buuren
Trance
Kraj:
Holandia
Miasto:
Leiden
Wytwórnie:

Armin van Buuren to wesoły człowiek i to nie bez powódu. Twardo stojąc na 3 pozycji w prestiżowym, publicznie przeprowadzanym rankingu DJ Top 100, dokonuje przemiany z młodego talentu do poważnej postaci sceny trance, wykraczając nawet poza jej granice. Rok 2005 przyniósł dwie nowe i znaczące nagrody – Najlepsze Show Radiowe oraz tytuł Najlepszej Kompilacji dla A State of Trance 2004 otrzymany podczas Miami Winter Music Conference Awards. Ponadto nowy zachwycający album Shivers jest swoistym debiutem Armina jako autora tekstów utworów.

 Prawdziwy trance czesto mylony z tzw. ‚cheesy trance‘, stale rośnie w siłę, a w jego rozwoju ogromną rolę odgrywa osoba Armina, jego produkcje czy występy prezentujące wysoki poziom artystyczny. To wszystko  odzwierciedla się w zachwycie fanów, jak i rosnącej liczbie entuzjastów sceny trance. „Sądzę, iż trance stał sie znacznie szerszym pojeciem w porownaniu do innych gatunków muzycznych. To nie jest już tylko jeden określony rodzaj muzyki na scenie dance“ twierdzi Armin.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

„Trance posiada elementy wszystkich innych gatunków muzycznych. Gram wiele utworów, które określane są progressive, tribal progressive, techno, trance, euphoric trance, vocal trance, melodic progressive…Obecnie jest rzeczą dość trudną nazwać określony dźwięk. Style przechodzą mutacje i ewoluują w te wszystkie nowe dźwięki, co mówiąc prościej jest muzyką dance wiec wracamy do korzeni. Jest tyle dobrej muzyki i nie chcę ograniczać się do jednego stylu.“  

Urodzony 25 grudnia 1976 w Leiden w Holandii, w muzycznej rodzinie – jego tata miał zamiłowanie do rozmaitych gatunków muzycznych, a w tym do punka i electroniki. Jak twierdzi jego ojciec muzyka pozwala „pozbyć się stresów życia codziennego“, natomiast jego brat jest cudownym gitarzystą. Armin już od najmłodszych lat wykazywal pasję do muzyki, trwoniąc wszystkie pieniądze na płyty. Kiedy miał 10 lat, jego mama wygrała komputer. Armin jako dzieciak rozpoczął pisanie własnych programów basica i naukę technologii. Na początku nagrywł zwykłe kasety dla swoich przyjaciół. Po tym jak odkrył, iż jego wujek eksperymentuje na komputerze z różnymi sekwencjami, rozpoczął składanie muzyki na tanim zestawie gramofonów. „Byłem zachwycony tym co robił mój wujek i od tego momentu jestem uzależniony od tworzenia muzyki!“

Na początku lat 90-tych, Armin był zbyt młody, by odwiedzać kluby, ale poznał muzykę od podszewki słuchając radia. „Pokochałem muzykę dance od samego początku – te niesamowicie zbuntowane dźwięki to było coś zupełnie innego od ‚pięknych‘ piosenek lat 80-tych“. Nadrzędny wpływ na jego tworczość mieli Jean Michel Jarre, jak również holenderski producent Ben Liebrand, bedacy w późniejszym czasie mentorem Armina w jego mixowaniu i produkcjach. Armin pomimo tego, że jego rozpoczęta w młodym wieku kariera muzyczna rozwijała się bardzo prężnie, postanowił rozpocząć edukację na studiach prawniczych. Otrzymał nawet ofertę pracy w firmie prawniczej, ale pomimo pewności, że korzystnie prezentuje się w garniturze, wiedział, że bycie prawnikiem nie jest tym, co w przeciwieństwie do muzyki może mu dać pełnię satysfakcji.

Utwór „Blue Fear“ Armina stanowił zapowiedź jego stylu: niebiańskie warstwy dźwieków, bujne akordy i kręcący bit. Wśród jego produkcji i remiksów należy wymienić „Communication“, „Sound Of Goodbye“, „Burned With Desire“, „Touch Me“, „Free“, Wamdue Project’s „King Of My Castle“, Solid Sessions „Janeiro“ czy Solar Stone „7 Cities“.

W czasach kiedy jesteśmy wręcz zalewani różnorodną muzyką, Armin dobiera wyłącznie te melodie, które naprawdę kocha, żałując, iż sam ich nie napisał. Jego kompilacje starają się pójść za tym precedensem, zawsze obejmując śmietankę jego aktualnie ulubionych utworów i mixów. W ten sposób zawsze jest o jeden krok do przodu. Pragnienie Armina ukazywania pełnego bogactwa dobrej muzyki wraz z rzeszą ludzi wysyłających mu utwory, które chcieli wydać, pozwoliły mu na stworzenie własnego wydawnictwa, Armada w roku 2003.

„Z Maykelem Piron’em (był szefem A&R przy Warner Music) zawsze mówiliśmy, że rozpoczniemy ten interes razem, chociaż było przy tym troszkę śmiechu. Polecieliśmy na weekend na Ibizę i podczas podróży usiedliśmy na tarasie i rozpoczęliśmy rozmowę. Maykel poczuł, że potrzebuje nowego wyzwania. Ja także!”. Zaczęli działać z trzecim partnerem, którym był David Lewis (wcześniej manager Armina) inspiratorem tego przedsięwzięcia. „Po prostu chcieliśmy stworzyć organizację, która da artyście wszystko: reprezentację, agencję bookingową i wytwórnię płytową. Artiści mogą wybrać pełny management, zagrać na imprezach lub po prostu wydać tylko płytę. Armada pozwala artystom wybrać co chcą bez narzucania im czegokolwiek”.

Wolnośc jest czymś co Armin, jako artysta, w pełni docenia. Każdy jego kawałek na kompilacjach jest sprawdzany I testowany. „Produkcja daje tobie więcej wolności, bo można więcej eksperymentować, co jest mniej oczywiste niż w przypadku dj-owania. Pozqa tym – to jest najlepsza część życia! Musi być to robione ze smakiem. Nie za często słucham set’ów innych dj’ów, ale podoba mi się, że nikt nie ma na mnie żadnego wpływu. Część moich setów ma wpływy house’owe i break’owe, ale nadal zawierają pewien mój własny dźwięk”. Ten właśnie dźwięk ostro wypływa z jego debiutanckiego albumu  “76”, za który otrzymał nominację do prestiżowej nagrody Dancestar Award 2004 (Best New Artist Album). “Zawsze chciałem wydać swój album, ale nigdy nie było czasu lub pieniędzy. Po tym jak zacząłem być rozpoznawalny, musiałem wejść do studia. W ten sposób ten album jest kulminacją tego wszystko czego nauczyłem się na moim domowym sprzęcie w ostatnich 10 latach”

Niewzruszony zamieszaniem, które wywołała pierwsza płyta, Armin pojawił się ze swych drugim (bardzo oczekiwanym) albumem – Shivers (lato 2005). Kawałek tytułowy podbił listy przebojów, a drugi singiel był hymnem fantastycznej i niepowtarzalnej imprezy SENSATION WHITE. Armin w szybkim tempie podjął współpracę z Gabriel and Dresden oraz z wokalistką (o cudownym głosie) Nadią Ali (z duetu iio): “Nagraliśmy ten kawałek w Nowym Jorku i jestem z niego naprawdę dumny! Chciałem ten album jeszcze bardziej “dopieścić” (według mnie album autorski powinien być czymś czego rzeczywiście słuchasz w domu lub samochodzie)  stąd też 10 całkiem nowych kawałków, które są  bardzo różnorodne, prawdopodobnie jest to najbardziej zróżnicowana płyta, którą stworzyłem. Jako DJ zawsze musisz brać pod uwagę publiczność, ale jako artysta masz wolność, by wybrać to co lubisz i to mnie zdecydowanie bardziej nakręca. „Shivers” przemówiło do znacznie szerszej publiczności niż „76”, ponieważ ma w sobie dużo domieszki rock’a i pop’u w stosunku do zawartych tam klimatów transowych. „76” był bardziej składanką typu “the best of” ze względu na całą wcześniejszą twórczość – taki rodzaj zakończenia pewnego okresu. „Shivers” jest wynikiem pracy ostatnich 2 lat. O tyle było to luksusowe, ponieważ miałem już ok. 20 kawałków, które musiałem dopracować, a wybrałem tylko 10 z nich. W związku z tym mogłem zająć się dopracowywaniem tej płyty aby w końcu zrobić grubą kreskę i powiedzieć ‘to jest właśnie to’. Aby być szczerym, to trudno przerwać proces kreatywnej twórczości!”

W rzeczywistości, ukończenie “Shivers” dało raczej odwrotny efekt I wydaje się, że bardziej jest to początek niż koniec. Jeśli chodzi o formę 3go albumu, (“Nad którym już pracuję” przyznaje się Armin) doświadczenie zdobyte przy produkcji ostatniego krążka otworzyło ogromne możliwości. “To było bardzo interesujące dla mnie, gdyż pozwoliło mi bardziej skoncentrować się na pisaniu piosenek niż na aspektach technicznych. A technicznie, wiem wszystko o muzyce trance’owej I dance’owej – wiem jak ją robić, wiem wiele na temat oprogramowania I komputerów, ale nigdy nie miałem dość czasu żeby zająć się pisaniem piosenek, rozpracować ich strukturę, aranżację, komponowanie – są to dla nowe rzeczy. Na szczęście udało mi się znaleźć odpowiednich ludzi, z którymi mogę pracować. Ja mam wiedzę o muzyce dance, a oni o pisaniu piosenek – a więc jest to wspaniałe połączenie.”

Po 4 latach prowadzenia audycji radiowej, A State Of Trance, Armin podpisał umowę z The Radio Department (John Digweed i Carl Cox także prowadzą tam swoje audycje) aby emitować ją na cały świat. “Wciąż jest coraz więcej nowych słuchaczy,ponieważ coraz więcej ludzi ma dostęp (internet i stacje FM) Uważam, że trance jest universalną muzyką; jednym z pierwszych gatunków, który pokazał swoją moc poprzez internet i nigdy nie znalazłbym się tam gdzie jestem gdyby nie możliwość „ściągania” kawałków!”

„To jest właśnie to czego pragnę,” mówi Armin. „To jest miłość do muzyki, pasja I to wychodzi ponad zwykłe ulubienie czy hobby. TO JUŻ JEST STYL BYCIA. MUZYKA JEST ESENCJĄ MOJEGO ŻYCIA”.

 

 

DJ Chart | Armin Van Buuren | 06.2010

Artysta Tytuł Wytwórnia
1 Max Graham feat. Ana Criado Nothing Else Matters Rebrand
2 Wezz Devall Free My Willy Captivating Sounds
3 Shogun feat. Emma Lock Save Me S107 Records
4 Thomas Bronzwaer Collider (Jorn van Deynhoven Remix) A State Of Trance
5 W &W Manhattan Captivating Sounds
6 Arnej The Strings That Bind Us (8 Wonders Mix) A State Of Trance
7 Dreastic Spirit A State Of Trance
8 Glenn Morrison feat. Cathy Burton Symptoms Of A Stranger (Jorn Van Deynhoven Remix) Morrison Recordings
9 DJ Eco feat. Lira Yin Love A State Of Trance
10 Aly & Fila feat. Josie Listening (Philippe El Sisi Remix) Future Sound of Egypt
Imprezy blisko Ciebie w Tango App →